To jest normalne, i nie dotyczy tylko fotografowania, ale chyba wszystkiego co robimy. W momencie, gdy "coś Ci wyjdzie" i się z tego bardzo cieszysz, dostajesz mocnego kopa "pozytywnych wibracji", i cokolwiek byś robił, wszystko robi się samo, wychodzi doskonale itp. I tak przez kilka minut/godzin/dniZamieszczone przez Parteq
![]()