Godna uwagi IMHO jest jeszcze Sigma 18-250 mm f/3.5-6.3 DC OS HSM.
Miałem długo Sigmę 18-200 DC OS (bez HSM dla Canona, niestety) i nie ukrywam,
że nie raz chodził mi po głowie ten Tamron (wtedy jeszcze bez PZD),
ale to głównie z powodu zakresu, gdyż bywało, iż czasem 200mm było za krótko.
No i potem pojawiła się właśnie Sigma 18-250 z napędem HSM w wersji dla Canona.
I znowu miałem zgryza - bo deczko krótsza, ale za to szybszy napęd AF HSM...
Tylko cena zabijała wszelkie nadzieje.
Teraz pojawił się "odświeżony" Tamron z PZD - nie wiem jak to się ma do HSM Sigmy,
ponieważ finalnie przestałem myśleć w tym kierunku, bo... bardziej brakowało mi światła niż zakresu.
Więc postanowiłem "odkładać" pieniążki na jasne i ostre szkiełka.
Gdybym teraz miał wybierać spacerzomma ponownie, to postawiłbym na... Sigmę 18-250.
Dlaczego??? Ponieważ wiem jaka była Sigma 18-200 z własnego doświadczenia,
a ponoć Sigma 18-250 jest "deczko" lepsza...
Fakt, który zdaje się to potwierdzać, to to, że nie widać by ludzie się pozbywali tego obiektywu.
Prawie zerowy rynek wtórny na amazon, ebay czy Allegro może dawać do myślenia.
Cóż, IMHO w takich sytuacjach raczej nic nie zastąpi jasnego szkla.
Więc tu aż się ciśnie na usta - idź w stronę światła ;-)
Jeśli chcesz inwestować od początku w jasne szkiełka,
to ja, ze swej strony polecam zestaw:
- Sigma 17-50 mm f/2.8 EX DC OS HSM
- Tamron SP AF 70-200 mm f/2.8 Di LD (IF) MACRO
Niedrogo, a wyśmienity optycznie...
Pozdrówka!