Witajcie,
Jako że spotkała mnie ta przyjemność (a także nieprzyjemność) i jak wielu innym - padł mi AF w kicie canona 18-55 IS, postanowiłem samemu podjąć się jego naprawy, jako że koszt naprawy jest niemalże identyczny jak cena zakupu używki... :-o
Naprawa się udała i obiektyw działa, a do tego został wyczyszczony przy okazji z kurzu. ;-)
Poniżej opis naprawy krok po kroku:
Wymagane narzędzia:
- mały śrubokręt z funkcją magnetyczną (by przyciągał śrubki - łatwiej będzie nimi operować)
- dobra, precyzyjna pęseta z płaską końcówką
- igła, skalpel
- dobre oświetlenie
- pudełka do przechowywania śrubek (mogą być wędkarskie lub majsterkowiczowe)
Naprawę zaczynamy od ustawienia trybu MF oraz wyłączenia stabilizacji.
1. Zaczynamy od strony spodniej czyli od demontażu bagetu. Należy postawić szkło na stole do góry nogami. Najpierw należy wykręcić dwie śrubki mocujące styk bagetu z body aparatu.
2. Dalej należy wykręcić 4 śrubki mocujące bagnet. Po tym bagnet daje się już łatwo zdjąć, ale należy jeszcze uważąc gdyż jest on przyczepiony taśmą do płytki.
3. Po zdjęciu bagnetu ujżymy płytkę PCB z podczepionymi do niej taśmami, a całość otaczają pierścienie ochronne z folii. Najpierw odczepiamy taśmę łączącą bagnet z płytką i umieszczamy bagnet w bezpiecznym miejscu.
4. Następnie zabieramy się za odczepianie wszystkich taśm podłączonych do płytki, tak aby dało się ją ściągnąć.
Odczepianie taśm najlepiej wykonywać paznokciem lub końcówką pęsety. Na koniec zdejmujemy płytkę i odkładamy ją a potem zdejmujemy czarne pierścienie foliowe.
5. Oczom naszym ukazał się silnik AF, stanowiący półksiężyc. Aby go wyjąć potrzeba odkręcić dwie alumniniowe śrubki pokazane poniżej.
Następnie należy uwolnić go z zaczepu przełącznika trybu AF/MF - odciągając delikatnie silnik do siebie i do góry.
6. Teraz bardzo ważne - czego ja niestety nie wykonałem - trzeba wykręcić blaszkę z "wąsami" która styka się z naszym wadliwym flexem. Mocują ją dwie śruby. Przez to że jej teraz nie wyjąłem - pogieła mi się ona później przy odkręcaniu tubusa.
7. Po zdjęciu silniczka oczom naszym ukaże się felerna taśma - flex enkodera AF. Powinna ona być albo pęknięta albo tak mocno zgięta że poprzerywane zostały jej przewody (tak ja miałem).
Na razie zostawiamy tę taśmę i odwracamy obiektyw kładąc go spodem na stole. Zajmiemy się tubusem.
Teraz igłą lub skalpelem należy podważyć naklejkę zawierającą napisy i zdjąć ją uważając na jej klej (potem będziemy chcieli ją spowrotem przykleić)
8. Oczom naszym ukażą się 3 śrubki mocujące grupę soczewek zamocowaną w tubusie. Odkręcamy śrubki i zdejmujemy tubus.
9. W kolejnym kroku musimy odbezpieczyć tubus odkręcając aluminiową blokadę zamocowaną pojedynczą śrubką i wyjmujemy ją (możemy przechylić obiektyw - bloczek powinien sam wypaść).
10. Wykręcamy tubus przeciwnie do wskazówek zegara i odzielamy go od korpusu obiektywu.
Śrubki proponuję umieścić w jakiś pudełeczkach by ich nie pogubić, dobrze jakbyście je też sobie opisali lub ponumerowali (tak jak ja to zrobiłem).
Resztę elementów proponuję włożyć do szczelnego pojemnika i odłożyć do szuflady.
Teraz pozostaje nam zakupić flexa chociażby na tej stronie:
http://fototech-serwis.pl/flex/50-canon-18-55-is.html
Po tym jak będziecie ją już mieli wyjmujemy rozkręcony obiektyw i działamy dalej
11. Montaż flexa zaczynamy od usunięcie starego wadliwego flexa. Poradzimy sobie pęsetą bez problemu. Teraz zamocowanie nowego flexa to jedna z najważnieszych czynności.
Byłem tak skupiony na tym zadaniu że niestety nie zrobiłem fotki. Ale podpowiem żeby najpierw pare razy popróbować na sucho (tzn, bez zdejmowania folii ochronnej trzymającej klej).
Flex powinnićmy chwycić pęsetą za duży element i wsuwać od strony górnej w kierunku dolnej (od tubusu do bagnetu), starając się wpasowac w "slot" na duży, prostokątny element flexa,
jednocześnie wsuwając resztę taśmy pod plastikową zawleczkę.
Jeśli dojdziemy do wprawy na sucho - usuwamy folię ochronną (druga małą folię narazie zostawiamy) i pewnym ruchem powtarzamy wyćwiczoną już czynność. Narazie nie nalezy przyciskac klejącą stroną do plastiku.
Sprawdźmy ze wszystkich stron czy flex ładnie się wpasował, dokonajmy drobnych korekt popychając go lekko pęsetą. Po stwierdzeniu że siedzi prawidłowo - dociskamy go tak by klej dobrze chwycił.
Kolejno odklejamy drugą folię i obracając szkło do góry nogami, lekko palcami zginając taśmę umieszczamy obie dziurki na wypustkach.
12. Teraz czas na złożenie obiektywu.
Zaczynamy od wkręcenia tubusa. Nie potrafię dokładnie opisac co zrobić by wkręcić tubus bez problemu bo ja miałem ich sporo.
Po jego imieszczeniu na miejscu należy wkręcać ruchem zgodnym ze wskazówkami, bardzo powli aż poczujemy że chwycił gwint. Po wkręceniu tubus może nie wkręcić się prawidłowo, może nieznacznie odstawać od swej prawidłowej pozycji .
Problem ten może rozwiązać ustawienie ogniskowej na pozycję powodującą możlwiie jak najmniejsze wysunięcie tubusa (czyli na kropce na podziałce ogniskowej). Wtedy staramy się lekko odręcić tubus by złapac prawidłowy gwint i skręcić ponownie aż trafimy właściwy tor.
13. Kolejno przekręcamy do góry nogami i umieszczamy wcześniej wyjętą blaszkę , przykręcamy ją obiema śrubkami. Nalezy zwrócić uwagę na to czy każdy wąs blaszki idealnie styka się z flexem, na swoim torze, poruszać tubusem raz w jedną raz w druga stronę - gładko pwoinno wszystko chodzić i stykać (pięć torów na flexie = pięć wąsów blaszki).
14. Dalej składamy po kolei wszystkie elementy zwracając uwagę na prawidłowe umieszczenie silniczka na czarnym wystającym bolcu od napędzania ruchu obrotowego tubusa. Jeśli bolec nie będzie chciał wejść do śroka wystającego z silniczka elemetu - należy tak poprzekręcać tubusem aby bolec obrócił się na właściwą pozycję. Pamiętajcie tez umieścić wystającą blaszkę silniczka w dziurce przełącznika AF/MF.
15. Na sillniczek AF nakładamy pierścienie z czarnej folii, ale nie przykręcamy ich tylko na nie nakładamy płytkę PCB, którą umieszczamy na małych wypustkach (pokazane na zdjeciu ponizej) umieszczając na nich silikonowe gniazda. Przyczepiamy wtyczki taśm paznokciem, do końca tak by dobrze siedziały w gniazdach. Na to nakładamy bagnet i skręcamy.
16. Testujemy autofocus - powinno być już OK. U mnie zmiana ostrości objawia się lekkim charczeniem
Pozdrawiam wszystkich i życzę udanej naprawy. Mam nadzieję że przyda się ta instrukcja.
Chciałbym serdecznie podziękowac forumowemu koledze Markowy (o ksywce tezmarek), który bardzo pomógł mi radą oraz podzielił się własnymi doświadczeniami, a także przysłał spory materiał o tej naprawie (jak np tę stronkę: http://romio-r.blogspot.com/2011/03/...af-repair.html plus mnóstwo zdjęć z jakiejść skośniej stronki)