Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy ... 234
Pokaż wyniki od 31 do 35 z 35

Wątek: z serii "jak to jest zrobione"?

  1. #31

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez atsf Zobacz posta
    Kiedyś w Lublinie gościła wystawa zdjęć National Geografic i sobie ją zaliczyłem. Wyszedłem zniesmaczony, właśnie ze względu na TO zdjęcie. Na okładce numeru NG robiło wyjątkowe wrażenie siłą przekazu wyzierającego z niesamowitych oczu dziewczyny, ale na wystawie organizatorzy dali parę innych zdjęć z tej sesji, na których dziewczyna wyglądała całkiem przeciętnie, albo wręcz była rozbawiona. Żadnej traumy, bólu, obsesji czy strachu. A więc zdjęcie przypadkowe, nic nie dokumentujące poza chwilową zmianą mimiki, a dobudowanie do niego jakiegoś kontekstu to naciąganie, czysta propaganda.
    Tak właśnie powstają geniealne zdjęcia: przez przypadek. Niedawno w TV oglądałem przypadkowo jakiś program z gatunku wyścigu szczurów,tym razem na modelkę. I szanowni panowie z jury, wielkiej sławy fotografowie, którzy dysponują zarąbistym sprzętem, studiami, ekipami technicznymi i ponadto mają niekwestionowany talent, zrugali parę dziewczyn, że kiepsko wyszły na zdjęciach, a ich twarze nie pokazywały tego, co chcieliby zobaczyć. To może prztyknęli by im jeszcze po 2000 klatek więcej i coś by się dało wybrać, a te dziewczyny , co wyszły klawo, na tej dodatkowej sesji wypadłyby słabiej?
    Jesli chodzi o mode, to moge tu wtracic jedno zdanie: modelka musi pracowac idealnie zawsze: masz katalog 30 zmian ciuchow, 8 godzin studio minus godzina makijaz czyli 7 godzin, zostaje 15 minut na jedno zdjecie modelki tez musza byc artystkami, zeby robic kariere.

  2. #32

    Domyślnie

    Duże wrażenie wywarło na mnie zdjęcie chłopca płaczącego na poboczu, któremu ktoś potrącił kozy. Dzięki publikacji tego zdjęcia zebrano pieniądze, za które kupiono dla jego rodziny kozy. Myślę, że też bym sięgnął do portfela i zrobił przelew.

  3. #33
    Pełne uzależnienie Awatar atsf
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Lublin
    Posty
    4 926

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez donIgor Zobacz posta
    Jesli chodzi o mode, to moge tu wtracic jedno zdanie: modelka musi pracowac idealnie zawsze: masz katalog 30 zmian ciuchow, 8 godzin studio minus godzina makijaz czyli 7 godzin, zostaje 15 minut na jedno zdjecie modelki tez musza byc artystkami, zeby robic kariere.
    Odetchnąłem z ulgą. Skoro w branży jest takie podejście do tematu, to ja startuję na fotografa mody z pozycji ostatniego patałacha:-D Dziewczyny połowę roboty odwalą za mnie, jak mi klient nie zechce zapłacić za zdjęcia, to je ochrzanię i cześć, zmienię na inne.
    Robiąc w życiu mnóstwo wiela zdjęć ślubnych (na analogach) zawsze się musiałem zastanowić, czy klient zachce TO konkretne ujęcie kupić. Jak ujęcie było cacy, ale ślepka wyszły nie do końca otwarte/zamknięte, to był wypadek przy pracy, ale ujęcie musiało być OK. Nie robiło się kiedyś ujęć typu: para młoda czterema literami do obiektywu, ale ********a monstrancja przed nimi, łapki bez obrączek-same obrączki-łapki z obrączkami, dokumentacji kościoła i jego okolicy itp. Jak klient kupił ponad 40 ujęć, to już było ekstra. A teraz? Kilkaset zdjęć z godzinnej imprezy u MB jakiego-bądź wezwania, podobnych, zmanierowanych, bezsensownych, a nawet idiotycznych. Łatwość naciskania spustu w cyfrówce powinna się przekładać na większy odsiew; taki, jaki robią w NG. A co jedno portfolio, to cała masa sieczki robionej wg tych samych schematów: szeroki kąt (jak najszerszy), płytka GO, winieta jak w dziurce od klucza, mordy przerysowane, hektary na 10 metrach kwadratowych panieńskiego pokoiku, a potem, w plenerze, albo wmontowane w niebo samoloty akrobacyjne, albo fruwające pantofle.

  4. #34

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez atsf Zobacz posta
    Odetchnąłem z ulgą. Skoro w branży jest takie podejście do tematu, to ja startuję na fotografa mody z pozycji ostatniego patałacha:-D Dziewczyny połowę roboty odwalą za mnie, jak mi klient nie zechce zapłacić za zdjęcia, to je ochrzanię i cześć, zmienię na inne.
    Robiąc w życiu mnóstwo wiela zdjęć ślubnych (na analogach) zawsze się musiałem zastanowić, czy klient zachce TO konkretne ujęcie kupić. Jak ujęcie było cacy, ale ślepka wyszły nie do końca otwarte/zamknięte, to był wypadek przy pracy, ale ujęcie musiało być OK. Nie robiło się kiedyś ujęć typu: para młoda czterema literami do obiektywu, ale ********a monstrancja przed nimi, łapki bez obrączek-same obrączki-łapki z obrączkami, dokumentacji kościoła i jego okolicy itp. Jak klient kupił ponad 40 ujęć, to już było ekstra. A teraz? Kilkaset zdjęć z godzinnej imprezy u MB jakiego-bądź wezwania, podobnych, zmanierowanych, bezsensownych, a nawet idiotycznych. Łatwość naciskania spustu w cyfrówce powinna się przekładać na większy odsiew; taki, jaki robią w NG. A co jedno portfolio, to cała masa sieczki robionej wg tych samych schematów: szeroki kąt (jak najszerszy), płytka GO, winieta jak w dziurce od klucza, mordy przerysowane, hektary na 10 metrach kwadratowych panieńskiego pokoiku, a potem, w plenerze, albo wmontowane w niebo samoloty akrobacyjne, albo fruwające pantofle.
    Klient akceptuje zdjecia na sesji
    niestety praca z bardzo dobrymi modelkami tez nie jest latwa.
    Pomysl, dlaczego u najlepszych rezyserow graja najlepsze aktorki?

    Co do zdjec slubnych, ktore 15 lat temu robilem na srednim formacie i jakos udawalo mi sie zmieniac rolki filmu podczas mszy to zgadzam sie, ze ta fotografia zeszla na tzw. psy.

  5. #35

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez maniek7103 Zobacz posta
    Duże wrażenie wywarło na mnie zdjęcie chłopca płaczącego na poboczu, któremu ktoś potrącił kozy. Dzięki publikacji tego zdjęcia zebrano pieniądze, za które kupiono dla jego rodziny kozy. Myślę, że też bym sięgnął do portfela i zrobił przelew.
    Była o nim mowa w tym filmie, o którymś ktoś już tutaj wspominał Łatwo można go znaleźć w internecie, ale nie będę przykładał ręki do szerzenia piractwa.

    Btw:
    Moim zdaniem kiedyś było ŁATWIEJ zrobić dobre zdjęcie. Może narażę się tu na krytykę, ale w dzisiejszych czasach wyznacznikiem profesjonalizmu jest sprzęt najwyższej jakości. Nawet jeśli jakiś PRO robi na analogach, to koniecznie Leicą albo F6 czy 1v-hs, o hasselbladach czy mamiyach nie wspominając. Mając 1 punkt AF miast 45 łatwiej się skupić, nie mając AF nie narzeka się na jego niecelność.
    Dochodzi tu jeszcze taka kwestia, że nie było masy amatorów biegających z 600d + hiperzoom i cykających na LV. Teraz każdy głupi zrobi technicznie doskonałe zdjęcie w trybie iAuto czy czymś... I przez to nikogo nie uzna się za profesjonalistę, bo "ja mogę zrobić takie samo".
    Ostatnio edytowane przez mrzyq ; 11-05-2011 o 16:44 Powód: dopisek
    EOS 50E + helios 58/2

Strona 4 z 4 PierwszyPierwszy ... 234

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •