Hmm, właśnie przez takie myśli zadałem pytanie, ponieważ na allegro jest parę ofert gdzie właściciele deklarują przebiegu rzędu ~10k które wydają się bardzo ok, jednak z doświedczenia wiem, żeby nie wierzyć we wszystko co piszą![]()
Viracocha piszesz:póki co fotografowałem raczej małpakami, lustrzanką raczej sporadycznie pożyczając od brata i nie bardzo rozumiem czy jest to spore utrudnienie? Bo o ile dobrze rozumiem to spore wg mnie.AF jest faktycznie na plus, ale akurat z tym Tamronem możesz mieć problemy z punktami bocznymi i w efekcie trzeba będzie używać tylko centralnego.
tantal piszesz:Czy rzeczywiście ta różnica epok na tyle wpłynie na jakość fotografowania, że będę kręcił nosem? Wydaję mi się, że raczej nie, bardziej martwię się o bezpieczeństwo zakupu, żeby zwyczajnie nie kupić bubla.Stare ale jare to są 20D i 30D, wciąż warte kupienia. Niemniej 40D to w moim rozumieniu już inna epoka. Różnic jest dużo, dużo więcej
Różnica epok, albo inaczej postęp technologiczny to fakt, którego nie będziemy chyba negować. Oczywiście idzie z powodzeniem fotografować 30D, albo nawet 20D, tylko osobiście nie polecam nikomu kupować "reliktów przeszłości": w myśl zasady nowszy model to nowszy model. Zupełnie tak samo jak nie życzę nikomu jeżdżenia trabantem, a to przecież taki dobry samochód...i tanio idzie wyrwać :-?
Pozdrawiam.
Jestę fotografę
miszcz martwi się o podpis
Jeśli używasz bocznych punktów AF to rzeczywiście spore, bo musisz zacząć używać tylko środkowego. Chodzi o to, że Tamron 17-50 nie radzi sobie z większą ilością krzyżowych punktów AF. Nie wiem, czy dotyczy to wszystkich Tamronów, czy tylko tych starszych. Z 30D problem nie istnieje.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
To koledze zostaje zbierać jedynie na nowy 60D, bo ... nowy.
Akurat od czasów wejścia na rynek 20D nie było jakiegoś istotnego skoku jakościowego w Canonowym cropie, jeśli chodzi o jakość obrazka, a to wydaje mi się najistotniejszą sprawą.
Ostatnio edytowane przez Viracocha ; 10-04-2011 o 12:40 Powód: Automerged Doublepost
Dla informacji - kolega ma 50D, kupiony jako nowy, oraz kolega uważa że jeszcze się ów model tak nie zestarzał moralnie, że trzeba by było wymieniać go na coś nowszego :-D
A przepraszam kolegów polecających przestarzałe już co nieco konstrukcje - sami czym focicie, bo w podpisach waszych nie widzę "zabytkowego" sprzętu?
Jestę fotografę
miszcz martwi się o podpis
Nie pisałem o koledze jacek73, ale o koledze vesper, bo to właśnie on chce kupić aparat.
[/QUOTE]A przepraszam kolegów polecających przestarzałe już co nieco konstrukcje - sami czym focicie, bo w podpisach waszych nie widzę "zabytkowego" sprzętu?[/QUOTE]
Jeśli o mnie chodzi, to mam oprócz "zabytkowego" 30D, którego to modelu kolega jacek73 chyba nie posiadał, również i 50D, który to z wymienionym wyżej Tamronem 17-50, współpracuje tylko z centralnym punktem AF.
:-D Zgadłeś kolego Viracocha wielu modeli EOSa nie posiadałem wśród nich był i 30D. Co ciekawe w tym okresie wymieniałem korpus, bo poprzedni zestarzał się moralnie. Pamiętam do wyboru wówczas miałem 30D, 400D i sony a100 - wybór mój padł na 400D (czynniki ekonomiczne nie miały tutaj wpływu) bo był modelem nowszym od 30D, a sony odpadł ze względu na siermiężną pracę lustra.
Więc to chyba nie jest nic złego że nie miałem 30D, a jednak odradzam jej zakup
Pozdrawiam![]()
Jestę fotografę
miszcz martwi się o podpis
Bardziej polemizuję ze stwierdzeniami: "relikty przeszłości", "zabytki". Sam mam 30D od nowości i w dalszym ciągu uważam go za dobry sprzęt i akurat do 40D nie dokładałbym, bo ten drugi też nie nowy.
Zgodzę się natomiast ze stwierdzeniem, że ryzyko przy zakupie 30D jest większe, bo łatwiej trafić mocno wyeksploatowany egzemplarz.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Również pozdrawiam![]()
Ostatnio edytowane przez Viracocha ; 10-04-2011 o 14:02 Powód: Automerged Doublepost