Mam podobny dylemat jak Ty.
Do EF17-40 i EFs17-55 dorzuciłbym jeszcze Tamrona 17-50/F2.8 VC - nowa wersja ma redukcję drgań- cena na Allegro 1500zł
Canon 17-55 jest za drogi, przy zmianie na FF będzie strata.
Używanego nie należy kupować, bo nawet w tym wątku uzytkownicy piszą o wyrabianiu się i luzach.
Pożyczyłem go kiedyś od kolegi i zbyt optymistycznie podszedłem do IS oraz światła 2,8. Z kilkuset fotek około 40% było nieostrych lub poruszonych. Załamałem się, ale testowałem go przy skrajnych parametrach i tak wyszło.
Od tego czasu jakoś mnie do niego nie ciągnie.
Ten sam kolega teraz myśli o spacer zoomie bo 17-55 nie daje komfortu wyjścia z jednym obiektywem.
Canon 17-40 z powodu światła ciągle będzie nie taki, jak powinien być.
Ten obiektyw nie jest też spacer zoomem. Idea spacer zooma jest taka, że nie zmieniamy go w trakcie focenia.
Po takich rozważaniach 17-40 po prostu odpada, nawet nie myśląc o późniejszej przesiadce na FF.
Pomimo Twoich (i moich także) zastrzeżeń, że inni producenci nie wchodzą w rachubę jak dla mnie numerem jeden jest Tamron 17-50/2.8 VC
minitest na CB
http://canon-board.info/showthread.php?t=52512
flankerpMorał jest krótki:
+ stabilizacja
+ nadal bardzo dobra optyka
- większe gabaryty, waga i filtry
- wyższa cena o 300 zł
- większa prądożerność niż model bez VC
- nadal żadnych postępów jeśli chodzi o silnik AF
Starą Tokiną bez VC bawiłem się kiedyś przez jeden wieczór i nie było źle.
Nową podpiąłem w Saturnie w Berlinie (429euro) i było moim zdaniem lepiej.