z drugiej strony lepiej wymienić plastikową stopkę lampy za stówę, niż całą górę aparatu z sankami za nie-wiadomo-ile :wink:
dokładnie.
sam kiedyś miałem podobny problem z wyborem - i trafiła mi się wtedy używana 420EX w dobrym stanie za niecałe 400,- z używanym oryginalnym stofenem. zestaw mam zresztą do dziś i bardzo sobie chwalę. nawet czasami wolę taką lampkę, która miga LEDami w ciemności i zawsze wiem w jakim jest stanie (a lamp przeważnie używamy jednak w ciemnościach), niż te nowsze z LCD, gdzie trzeba nadusić guzik, żeby na kilka sekund podświetlić ekran.
i tak jak kolega napisał, 420EX nie ma generalnie wad, poza jedną: nie pracuje w trybie ręcznym. a jeżeli to nie przeszkadza, to nie ma sensu przepłacać.
i jeżeli będziemy się rozwijać i kiedyś kupimy lepszą lampę (580EX) lub body, to wtedy 420EX się zawsze przyda jako slave. :cool: