Hmmm... Wydaje mi się, że jednak dobrze zrozumiałem i to za pierwszym razem!
A więc spójrzmy jak to działa... Włączam program EOS Utility i klikam 'Preferences'. Na pierwszej zakładce 'Basic Settings' włączam 'Automatically display Quick Preview window'. Na ostatniej zakładce 'Linked Software' na razie ustawiam 'None'. Zatwierdzam powyższe preferencje klikając OK. W oknie głównym EOS Utility klikam teraz na 'Monitor Folder'. W oknie 'Monitor Folder' klikam 'Browse', aby określić folder czuwania dla napływających fotek. To do niego mają trafiać wszystkie nowe zdjęcia, ale pozostaną tam tylko przez chwilę, gdyż folder będzie nadzorowany przez program i w razie pojawienia się tam jakiegokolwiek zdjęcia zostanie ono od razu wyświetlone ('Quick Preview') i przeniesione do folderu docelowego wg ustawień 'Destination Folder' (które można modyfikować klikając na 'Change...' w tym samym oknie 'Monitor Folder'). Czuwanie i oczekiwanie na nowe zdjęcia nie będzie jednak aktywne dopóki nie klikniemy na lewą z dwu żółtych ikonek u góry okna 'Monitor Folder' (aby czuwanie wyłączyć klikamy drugą)!
Rezultat jest taki, że bez względu na to, skąd biorą się nowe fotki w folderze monitorowanym (np. dowolnej sieci lub dowolnego formatu JPG, TIF, CR2...), program od razu wyświetla szybki podgląd najnowszego zdjęcia i przenosi je do wskazanego folderu docelowego.
No dobra, ale komuś może się przecież nie spodobać ten szybki podgląd wbudowany w EOS Utility, bo na przykład po zmaksymalizowaniu widać w nim górny pasek okna, albo dlatego że tło nie jest czarne tylko szare...
Nie ma problemu! - Wyłączamy w preferencjach 'Automatically display Quick Preview window', a na zakładce 'Linked Software' klikamy 'Register...' i wskazujemy plik wykonywalny .exe naszego ulubionego programu do podglądu zdjęć. - Ale tu jest pewien haczyk...
Otóż program ów musi być na tyle inteligentny, żeby uruchamiał się tylko raz i w jedynym oknie. W przeciwnym razie z każdym nowym zdjęciem będziemy otwierali kolejne okno podglądu bez zamykania poprzedniego i w ten sposób szybko wyczerpiemy zasoby pamięci systemu i będą kłopoty. Zdaje się, że można o takim zachowaniu się poszczególnych programów decydować odgórnie, z poziomu systemu, ale nie chce mi się teraz tego szukać zwłaszcza, że jest kilka doskonałych przeglądarek, które albo domyślnie zachowują się tu zgodnie z oczekiwaniami, albo pozwalają na wybór sposobu zachowa w przypadku wielokrotnego ich uruchomienia w zależności od potrzeb użytkownika. Dla przykładu wymienię program IrfanView, w którego ustawieniach 'Settings' już na pierwszej karcie 'Start / Exit options' możemy zaznaczyć 'Only 1 instance of IrfanView is active' oraz dla ułatwiena podglądu pełnoekranowego 'Start in fullscreen mode'. - VOILA!![]()