Odświeżę nieco temat, mam nadzieję, że mnie nie zjecie za to co napiszę poniżej.
Obecnie moim glównym szkłem jest 18-135, ale znowu zaczałem się zastsnawiać nad zmianą na Tamiego 17-50...
Otóż jak dobrze rozumiem (jak źle to proszę o reprymendę) rozdzielczość obiektywu wpływa bezpośrednio na ostrość obrazu dawanego przez ów obiektywu. Patrzać na testy C18-135 i T17-50 na optycznych wychdozi na to, że C18-135 ma zdecydowanie lepszą rozdzielczość od T17-50 (oczywiscie w porównywalnych zakresach, test był na 50D) wiec jak się domyślam powinien być zdecydowanie ostrzejszy.
I tu moje pytanie, za które niektórzy być może mnie zjedzą - abstrachując od kwestii stałego światła oraz ewentulanie innych kwesti zwiazanych z budową - czy odczuję rówżnicę wartą ceny zmiany C na T??? Wsyzscy tu piszą jaki T jest ostry, ale jak to się ma do tych testów na optycznych?
Niestey nie mam za bardzo możliwosci pobawiwania się T przed ewentulanym zakupem