Cytat Zamieszczone przez no_kya
czyli, jeśli dobrze zrozumiałem, twierdzisz, że przez 30 mm otwór przejdzie więcej światła w sytuacji gdy przedtem trafi ono na np. lupę niż w sytuacji gdyby przechodziło tylko przez sam otwór? - to jedno...
Oczywiście. Weź tą lupę i papier. Zbliż jedno do drugiego. I zobacz jak wygląda papier pod lupą.
UWAGA! Wykonywanie eksperymentu w słoneczny dzień (he he he) grozi tym, że od jasności papier się zajara.

Cytat Zamieszczone przez no_kya
teraz drugie...: jak to jest w takim razie, że przysłona obserwowana przez przednią soczewkę obiektywu (obiektyw zdjęty z korpusu, przysłona otwarta maksymalnie - co oczywiste) zwiększa swój rozmiar (tzn. zwiększa się jej otwór) wraz ze zwiększaniem ogniskowej obiektywu (zoom od 18 do 50)...tymczasem wiemy że patrząc w wizjer aparatu obserwujemy stopniowe zwiększanie się minimalnej liczby przysłony (czyli w praktyce zmniejszanie się maksymalnego otworu przysłony) wraz ze zwiększającą się ogniskową, co jest przecież procesem odwrotym do tego co obserwujemy w tym czasie przez przednią soczewkę?
To obserwujemy w zoomach nie zachowujących stałego światła. Tam szybciej zwiększa się ogniskowa niż źrenica wejściowa przy zwiększaniu ogniskowej. Zoomy ze stałym światłem mają taki układ optyczny, w którym proporcja źrenicy wejściowej i ogniskowej jest stała.

Ale weź taką np. sigmę 18-200 3.5-6.3. Ogniskowa zmienia się 11x a światło ledwie 2x.