Strona 5 z 6 PierwszyPierwszy ... 3456 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 59

Wątek: Andrzej Mroczek - Książka o ....

  1. #41
    Moderator Awatar Janusz Body
    Dołączył
    Apr 2004
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    72
    Posty
    5 757

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KMV10
    Oj, Janusz, Janusz...

    ...książka fotografa z nijakimi zdjęciami...
    ...szkoda, że nie jest traktowana jako podręcznik, wtedy musiałaby przejść przez sito recenzentów ...
    ...Naprawdę traktujesz tę książkę jak podręcznik? Ja rozumiem, że na bezrybiu i rak ryba...
    ...Książka nie jest napisana wciągającym (dla mnie) językiem...


    To cytaty. Tylko nie mów, że to nie jest recenzja książki. Twój punkt widzenia. Wolno Ci go mieć i w pełni go szanuję. Inna sprawa, że się z nim nie zgadzam. Moim zdaniem w 90% nie masz racji. :-)

    Tak odnośnie "sita recenzentów" - nie wiem od kiedy recenzenci podnoszą poziom książki. Z reguły jest dokładnie na odwrót. Renomowane wydawnictwo? Na miłośc boską a co to? PWN? Tylko? I to uważasz ma wpływ na jakość książki?

    Tak, traktuję tę książkę jak podręcznik. Specyficzny ale podręcznik. Autor sam pisze "...uczcie się na moich błędach...". Mnie się wydaje, że to skromne i uczciwe podejście. Nie pisze "popatrzcie jaki jestem mądry" ani "obejrzyjcie moje zdjęcia, są doskonałe" tylko przedstawia swój punkt widzenia na zabawe w fotografię.

    Akurat sporo czytelników tej książki ma odwrotne do Twojego zdanie na temat języka. Ja też. To książka napisana jasnym, zrozumiałym i lekkim językiem. Przyjemna w odbiorze. Chyba 80-90% książki jest na temat filtrów, naświetlenia, pomiarów i innych rzeczy baaaardzo użytecznych w fotografii. Cyfrowej również. Jeśli to co jest tam napisane na temat filtrów, pomiaru światła jest dla Ciebie nieprzydatne - Twoja sprawa. I ewentualnie Twoja strata. :-) Byłoby z pewnością mniej pytań na forum o filtry gdyby pytający przeczytali tę właśnie książkę.

    Gdybym miał porównywac Kelby'ego i Mroczka to Mroczek jest bliższy podręcznika. Kelby to luźny zbiór "przepisów kucharskich". U Mroczka jest jakaś ciągłośc wypowiedzi i czytelny układ i czytelne zamierzenia autora. U Kelby'ego to wór z powrzucanymi "receptami".

    Ale to tylko moje zdanie - szanuje fakt, że możesz mieć inne. Mój odbiór Twoich wypowiedzi też jest taki jaki jest. I kropka.

    Pozdrawiam
    Janusz

    EDIT: Naprawdę uważam, że zdjęcia w ksiązce są dobrane zupełnie nieźle w odniesieniu do treści.

  2. #42
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Feb 2005
    Wiek
    55
    Posty
    2 320

    Domyślnie

    Janusz, Przyjacielu, jeśli to sprawi Ci przyjemność to nawet śpij z tą książką pod poduszką
    Widzisz, w rezultacie mi taki "podręcznik" (dla jasności - to nie jest podręcznik, to są dywagacje o robieniu zdjęć - do podręcznika jeszcze bardzo, bardzo daleko...) nie jest potrzebny, może dlatego, że ja po prostu mam z kim pogadać o fotografii - mam na podorędziu kogoś, bardzo bliskiego kto robi zdjęcia od kilkudziesięciu lat i w razie czego może się podzielić doświadczeniem. Jestem szczęściarzem.
    Pozdrawiam serdecznie.
    PS. Jak znajdę moment to pokażę te książkę znajomej redaktorce technicznej, bo jeszcze parę rzeczy mnie zastanawia. Zweryfikujemy poglądy
    PS2. Tak, uważam że recenzenci dobrych wydawnict oraz czasopism wpływają na poziom publikacji. To jest absolutny standard w publikacjach naukowych. To co publikuje jakiś polski periodyk w Angewandte Chemie, JACS lub Physical Review raczej się nie pojawia. Dla mnie to jest jasne.
    Ostatnio edytowane przez KMV10 ; 29-01-2006 o 18:47

  3. #43
    Moderator Awatar Janusz Body
    Dołączył
    Apr 2004
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    72
    Posty
    5 757

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KMV10
    Janusz, Przyjacielu,....
    ...
    Tak, uważam że recenzenci dobrych wydawnict oraz czasopism wpływają na poziom publikacji. To jest absolutny standard w publikacjach naukowych. To co publikuje jakiś polski periodyk w Angewandte Chemie, JACS lub Physical Review raczej się nie pojawia. Dla mnie to jest jasne.
    Naprawde sądzisz, że jestem Twoim Przyjacielem? Skąd taka poufałość i pogląd. Niezbyt lubię taki ton w stylu "spadaj synku...". Ty oczywiście wiesz lepiej

    Wydawnictwa stricte naukowe raczej nie wydają podręczników. Podręcznik TO NIE PUBLIKACJA naukowa. Nawet daleko mu do tego trochę bo zwykle traktuje o PODSTAWACH a nie o "wyższej szkole jazdy na lodzie". Zasadniczo i "u podstaw" mylisz pojęcia - publikacja naukowa i podręcznik (nawet taki jak Mroczka - specyficzny ale podręcznik) to dwie różne i bardzo odległe sprawy. PODRĘCZNIK Mroczka dość luźno opowiada o pewnym wycinku wiedzy o fotografii i z publikacją naukową nic w nim wspólnego nijak dopatrzyć się nie da. Kochasz Chemię - Twój wybór, Twoja pasja ale mało ludzi jest w stanie przeczytać podręcznik w "ruskim stylu" gdzie proste rzeczy "wyjaśniane" są za pomocą tysięcy równań różniczkowych i wzorów na 10 stron. Zdecydowana większość woli ksiązki takie jak Mroczka - luźne, z humorem i łatwe w przyswajaniu. Powtórzę raz jeszcze podręcznik i publikacja naukowa to baaaaardzo odmienne i odległe od siebie zjawiska. Nie da się ich porównać i nawet napisać podobnie. Napisany "naukowo" podręcznik będzie niestrawny. Najprostrzy przykład Feynmana "Wykłady z Fizyki" są pisane wysoce nienaukowym językiem a jaką zyskały popularność. Tak samo jest w innych dziedzinach.

    Uwierz mi, że coś niecoś na temat publikacji naukowych wiem, samemu zdarzyło mi się popełnić parę takowych. Jedynym celem recenzenta w dobrym wydawnictwie jest ocena czy to się nadaje czy nie. Dobry recenzent nie ma wpływu na poziom/treść publikacji - przecież nie będzie "radził" autorowi jak napisać bo stałby się współautorem. Wydawnictwo też niebardzo. Tylko TAK lub NIE - cała reszta - to co ewentualnie recenzent napisze to ma znaczenie tylko dla niego (recenzenta) i ewentualnie jego honorarium. Przeczytałem kilkaset różnych recenzji polskich i zagranicznych. Żadna nie była "twórcza". Większośc polskich "krytykancka", zagramaniczne zwykle bardzo krótkie i odpowiadające na pytanie TAK czy NIE. Gdzie tu wpływ na poziom?

    Zresztą i tak w koncowym efekcie to kupujący "głosują nogami" czyli kupują daną książkę lub nie. Mam przypuszczenie graniczące z pewnością, że ksiązki czysto naukowe ciężko się sprzedają. Obydwie książki Mroczka trudno kupić więc chyba coś w tym jest.

    Pozdrawiam
    Janusz

    EDIT: Nie spię z Mroczkiem pod poduszką. Z Chemią Kwantową też nie. Mam inne zainteresowania 8)
    Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; 29-01-2006 o 21:28

  4. #44
    Początki nałogu Awatar perlpa
    Dołączył
    Jun 2005
    Miasto
    Kowary (dolnośląskie)
    Wiek
    51
    Posty
    350

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez KMV10
    ..widzisz, w rezultacie mi taki "podręcznik" (dla jasności - to nie jest podręcznik, to są dywagacje o robieniu zdjęć - do podręcznika jeszcze bardzo, bardzo daleko...) nie jest potrzebny, może dlatego, że ja po prostu mam z kim pogadać o fotografii - mam na podorędziu kogoś, bardzo bliskiego kto robi zdjęcia od kilkudziesięciu lat i w razie czego może się podzielić doświadczeniem. Jestem szczęściarzem.
    Zazdroszczę Ci doświadczonego przyjaciela. Niestety wielu nas, ambitnych amatorów, nie ma takiego szczęscia lub zagubiło się w gąszczu powierzchownych przewodników opisujących technikę bez sięgania głebiej. Ja, jak i pewnie wielu na tym forum , nie znajduję w tych wszystkich przewodnikach i poradnikach nic lub bardzo niewiele nowego. Książka Mroczka ma nieco inna funkcję; dokładnie jest ona sprecysowana w przedmowie i nie bedę jej tutaj przytaczał. Dość powiedziec że dla mnie jest ona zupełnie inna, interesująca i wartościowa.
    Pozdrawiam - Paweł

  5. #45
    Pełne uzależnienie Awatar Tomasz Golinski
    Dołączył
    Jul 2004
    Miasto
    Białystok
    Wiek
    46
    Posty
    8 623

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Janusz Body
    Wydawnictwa stricte naukowe raczej nie wydają podręczników. Podręcznik TO NIE PUBLIKACJA naukowa.
    A mi wydawało się właśnie, że wydawnictwa naukowe publikują głównie podręczniki, tylko na odpowiednio wysokim poziomie. Ale może to kwestia definicji.

    BTW. Wiesz, ile osób przeczytało porady foto w Claudii lub Tinie?
    30D | 85/1.8 | 135/2 | 70-200/4 | T17-50/2.8 | 100-300/4.5-5.6 | 50/1.4 | 650 | 430EX | Sherpa 600r
    Zdjęcia - Iran, folk, jazz, wątek galeriowy


    FoFot.pl
    Canon IRC

  6. #46
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Feb 2005
    Wiek
    55
    Posty
    2 320

    Domyślnie

    Perlpa,
    bardzo się z tego cieszę, że tak sądzisz. Miłego czytania
    Pozdrawiam serdecznie.
    Ostatnio edytowane przez KMV10 ; 29-01-2006 o 22:10

  7. #47
    Moderator Awatar Janusz Body
    Dołączył
    Apr 2004
    Miasto
    Szczecin
    Wiek
    72
    Posty
    5 757

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Tomasz Golinski
    A mi wydawało się właśnie, że wydawnictwa naukowe publikują głównie podręczniki, tylko na odpowiednio wysokim poziomie. Ale może to kwestia definicji.
    Masz rację - kwestia definicji i poziomu. Dla mnie podęcznik to coś traktującego o podstawach nawet jeśli te podstawy są dośc zaawansowane. Głębokiej wiedzy nie szuka się w podręcznikach. W publikacjach naukowych tak. Ale to inny temat poniekąd :-)

    Cytat Zamieszczone przez Tomasz Golinski
    ...BTW. Wiesz, ile osób przeczytało porady foto w Claudii lub Tinie?
    Tych "dobrych" tytułów jest więcej :-) W EMPIKu na półce hobby. Mają w tytule "Foto", "cyfrow*", "video". Łoj smieci ci u nas dostatek... :-)

    Janusz

  8. #48
    zło konieczne Awatar Vitez
    Dołączył
    Jan 2004
    Miasto
    Warszawa
    Posty
    19 804

    Domyślnie

    Wlazac juz totalnie w offtop - Mnie ostatnio zaintrygowalo "Wiedza i Życie" i na okladce tekst "obróbka zdjec cyfrowych"... jeszcze nie przeczytalem.
    Ale o ile w gazetach mlodziezowych, kobiecych czy komputerowych wiadomo jakiego poziomu tego typu artykulu mozna sie spodziewac o tyle w tym czasopismie to jednak niewiadoma...

  9. #49
    Uzależniony
    Dołączył
    Apr 2004
    Miasto
    Poznań
    Wiek
    54
    Posty
    563

    Domyślnie

    Jak dla mnie zdumiewające jest w jaka prosty do przyswojenia sposób autor opisuje problemy. Jest to cecha bardzo rzadka by człowiek dysponujący tak głęboką wiedzą potrafił ją przekazywać w sposób tak prosty. W swoim życiu spotkałem raptem dwóch pedagogów którzy taką zdolność posiadali. I to jest właśnie to co u autora tej książki cenię najbardziej.

  10. #50
    Uzależniony Awatar asterix
    Dołączył
    Jun 2005
    Miasto
    Londek.. UK
    Wiek
    45
    Posty
    793

    Domyślnie

    a ja czekam i sie doczekac nie moge owej ksiazki Caaaaly 1 dzien czekam hehe
    Niestety ostatnio mocno zawiodlem sie ksiazka "portret doskonały" Busselle
    i licze na cos ponad to
    Canon 5d II | Canon EF 85mm f/1.2L II USM | Canon TS-E 24mm f/3.5 L II Tilt-Shift | Canon EF 24-105mm f/4 L IS USM | Follow Focus TrusMT NT4 | Gini's Shoulder Rig DSLR-17 | Zoom h4n + audiotechnika at875r | SmallHD DP6 | Glidecam 2000 PRO | Oswietlenie i duperele, baterie i bateryjki, kabliska i kabelki, plecaki i szkrzyneczki... ahh is statywy Libec'a.

Strona 5 z 6 PierwszyPierwszy ... 3456 OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •