dziwne że się nie wyświetlają fotki bo mi się pokazują
zatem zapraszam do galerii autorskiej na innym wortalu
tam mam sporo fot robionych 400L a dwie ostatnie robione zestawem 7d i 400L
http://www.birdwatching.pl/galerie-a.../1515-hubertus
dziwne że się nie wyświetlają fotki bo mi się pokazują
zatem zapraszam do galerii autorskiej na innym wortalu
tam mam sporo fot robionych 400L a dwie ostatnie robione zestawem 7d i 400L
http://www.birdwatching.pl/galerie-a.../1515-hubertus
30d,16-35 2.8II L 24-70 2.8L 70-200 2.8L 85 1.2II L 580 EX II Manfrotto, Lowepro, SanDisk ... wiele planów i zapału
Kiedys smigalem z powodzeniem z 400-tka i TC 1.4X II , mialem zaklejone styki i na ptactwo wodne jest ok , jesli chodzi o drobnice , to odpusc sobie stalke i wybierz 100-400 z IS .
Sam musisz przemyslec sprawe i dokonac wyboru , aha jesli chodzi o jakosc obrazka to stalka jest o wiele ostrzejsza od zooma .
Miałem (i mam nadal) do czynienia z C50D + C 400/5.6L + C TC 1.4 v. 2 i powiem tak:
1) optycznie szkiełko jest świetnie - piękne kolory, bokeh, ostrość bez przymykania idealna (mucha nie siada), CA niskie,
2) budowa - jak czołg, wygodne ostrzenie ręczne, zestaw jest lekki,, świetnie wyważony, świetny patent z wbudowaną osłoną.., IS-a czasami brakuje, ale cóż, Canon nie rozpieszcza użytkowników, którzy nie kupują L-ek za 30-40 tys. zł;-),
3) z TC 1.4 jest ostro bez przymykania, ale przy używaniu tego combosu (tylko czasami go używam) należy wziąć pod uwagę, że:
a) o AF można zapomnieć (można co prawda zaklejać styki, ale możesz sobie to darować..),
b) naogół konieczne jest podbicie ISO, co czasami się nie kalkuluje, bo to co się zyskuje na dodatkowym zbliżeniu traci się na zwiększeniu liczby szumów, a także (zawsze, małemu, bo małemu, ale zawsze) pogorszeniu jakości.
Używanie tego combosa ma sens jeśli światła jest b. dużo, a np. zwiększenie czułości z ISO 200 na 400 nie przekłada się na duży wzrost szumu..
4) jako że szkło jest ciemne, to AF jest mało czuły, tj. jak jest mniej światła to potrafi się zgubić i wyostrzyć gdzie indziej.. Co do jego szybkości jest zadowalająca.
I jeszcze coś:
jeśli ptaki chcesz focić na spacerach, z podchodu (a Twoim celem nie jest oswojona wrona, wróbel albo kawka) to brałbym C 400/5.6L, bo 400 mm to minimum, żeby próbować sfotografować ptaka i wypełnić nim znaczną część kadru,
do czatowni brałbym/kupiłbym C 100-400L.
Witam. Przesiadłem się właśnie z 40D na 7D. Mam 400/5,6 L i powiem szczerze, że nie wymieniłbym go na zooma. Fakt - zyskujesz uniwersalność, ale kosztem jakości, która jest ważniejsza (jak dla mnie). W fotografii ptasiej i przyrodniczej rzadko się zdarza, że coś jest za blisko, najczęściej wszystko jest za daleko
Moją stałką fotografuję w 90% z ręki - przy dobrej pogodzie nie ma problemu, przy złej pogodzie - problem jest. W 7D wystarczy podbić ISO i jakość jest zadowalająca, więc tym bym się nie przejmował.
TC również testowałem, ale tylko w połączeniu z 40D i powiem szczerze, że tc 1.4x i tc 2.0x dawały zaskakująco dobre efekty. Światła brak, ale przy dobrej pogodzie i statywie - daje radę. Oczywiście, fotografowanie obiektów w ruchu raczej odpada.
Co do tego, że za daleko to się zgadzam, zwierzę naogół pierwsze wyczuje człowieka, nie mówiąc o ptakach.. jest odpowiednio czujne, nawet te odpowiednio przyzwyczajone do człowieka zachowa bezpieczny dystans - i w tym momencie sądzę, że Canon 500/4 + 1.4 TC, czyli 700 mm + crop 1.6 nie jest wcale dużą wartością ogniskowej.. Inna sprawa, że jestem daleki od powiedzenia, że większa ogniskowa ZAŁATWI SPRAWĘ, bo nie, ale czasem faktycznie dodatkowy dystans jest JEDYNĄ szansą na udany kadr z podchodu, by nie spłoszyć osobnika..
Bo na 400 mm na cropie to sarnę jak robię, to robię duży crop (prawie 1:1) często, a przy ptakach też PRAWIE ZAWSZE wycina się sporo. Wtedy ostrość obiektywu staje się b. ważna, bo jeśli jest b. ostro, to można wyciąć naprawdę sporo i tylko - niestety, wiadomo - szum rośnie i widać go dużo bardziej. Czasami się wkurzam wtedy, że przy pewnych kolorach szum wyłazi b. brzydko nawet na ISO 400, wtedy człowieka szlak bierze, jest b. wyraźny i widać to nawet bez wycinania..
To jest własnie cała sztuka i zarazem urok tej dziedziny fotografiiW tym przypadku znajomość wszystkich zagadnień technicznych nie pomoże jeżeli nie znamy zachowania zwierząt i podstawowych zagadnień z dziedziny zoologii/ornitologii.
W przypadku podchodu - im dłuższa ogniskowa tym większe szanse i tym mniejsza ingerencja w życie fotografowanego osobnika.
Przy gigantycznych powiększeniach (800mm + 2.0x TC) trzeba mieć kawał dobrej podpory, bo inaczej nie mamy szans na utrzymanie fotografowanego obiektu w kadrze.
Sarny, są relatywnie łatwym tematem zw względu na "relatywnie" prosty sposób podchodzenia od zawietrznej.
cobrettti, jak dużą zauważyłeś poprawę w pracy w gorszym świetle używając tego obiektywu z 7D po przesiadce z 40D?
Jest lepiej, o tyle, że mogę podbić ISO z mniejszą utratą jakości. Jeszcze AF lepiej pracuje niż w 40D. To tyle![]()
Czy stałka ma jakieś słabe strony? czy faktycznie brak stabilizacji pogarsza nam jakość zdjęć i za każdym razem potrzeba podpierać się monopadem czy statywem żeby jakoś zdjęć była zadowalająca? no chyba że ktoś ma na tyle sprawną rękę że cyka przelatujące ptaki z ręki, plus dobre warunki świetlne to pewnie możliwe, pytam bo jestem przed zakupem tego szkła i takie niuanse są dla mnie bardzo istotne![]()
Osobiście w tym nie siedzę, ale mój znajomy robi ptaki zestawem C 70-200 f/2.8 + Canon Extender EF x2 II. Zastanawiam się, czy zestaw tego typu nie jest bardziej uniwersalny i lepszy niż stałe 400mm. Przykładowe fotki itd. dostępne są na stronie:
http://www.mk.szczecin.pl/przyroda/index.html
Oczywiście to tylko luźny pomysł, bo tak jak napisałem, sam w tym nie siedzę.
Canon EOS 40D