Czyli waszym zdaniem niema różnicy czy kupimy nowy aparat z co najmniej roczną gwarancją, w którym jak się uprzemy to możemy sprawdzić przebieg w sklepie lub poprosić fabrycznie zapakowany, czy kilkuletni może i z 2005r z całkowicie nieznaną historią i przebiegiem? Bardzo ciekawa teoria.