Po ostatnim weselu do listy obowiązkowych rzeczy do zabrania muszę dopisać zapasowe spodnie. Moje ulubione w których zrobiłem masę zleceń w zeszłą sobotę odmówiły posłuszeństwa pękając na dupie Dobrze że akurat stało się to chwilę przed tym jak wychodziłem już do domu ale zarzenowania nie potrafiłem ukryć choć młodzi usmiali się do łez