
Zamieszczone przez
m-a-r
Jesli jakiś profotograf z aparatem kupionym na gwiazdkową promocję przez rodziców robi śluby za 99 zł to niestety ciezko z tego wygospodarować kasę na środek lokomocji.
Jeszcze trochę i pojawią się magicy robiący ślub za 49,99 ale aparat będą pożyczali od gości (bo przecież goście też często maja na ślubach całkiem niezłe lustrzanki kupione w tej samej promocji co kupował fotograf) Pożyczanie sprzętu od gości ma tę zaletę, że jak padnie bateria to zawsze można pożyczyć drygi aparat od innego gościa.
A może w ogóle robić ślub za 9,99 i poprosić, by któryś z gości zrobił zdjęcia za profotografa?
Ludzie nie przesadzajcie. Kalkulujcie cenniki, żeby starczyło na paliwo! Jak można w ogóle pomyśleć o tym, żeby bez samochodu się brać za takie zlecenie!
Jak czytam co niektórych to mam wrażenie, że jakiś 15 latek bierze się za biznes ślubny