Można też zalać smutki po stracie karty tez spirytus dobry.
Można też zalać smutki po stracie karty tez spirytus dobry.
Canon. skromnie: http://www.gregfoto.pl/gallery
Można też zalać kartę, a potem wpić spirytus, przecież ładnie się dezynfekuje...
Ależ oczywiścieDo zalania CFa nie trzeba przecież litra a po operacji zalania karty zawsze można zużytym szprytem zalać siebie. Istne wash&go
![]()
I uczcić sukces całej operacji :cool:
Zbaczając trochę z tematu, lecz nie za bardzo, bo też w nawiązaniu do wytrzymałości kart... swego czasu zapiąłem na błotniku w samochodzie kompakcik samsunga nv24hd z opcją filmowania w celu nagrania krótkiego ujęcia z jazdy po torze.. niestety przyssawka na której sprzęt przymocowałem w trakcie jazdy przy ok 150 km/h się odkleiła i z aparatu pozostała tylko ... przetarta o asfalt karta i garść trybików i szkiełek... po sprzęcie przejechały jeszcze dwa auta jadące z tyłukarta oczywiście po włożeniu w czytnik działała bez najmniejszych kłopotów i tak do dziś
![]()
Wy tu karty kapiecie i wszystkie dzialajaA mi padla karta SD od samego noszenia jej w portfelu
dziwne
Canon 40d - Dziadek
Ja kiedyś zaproponowałem kilku producentom test kart pamięci w warunkach politechnicznych takich jak przejazd windą od minus 40 stopni do plus 40 i poddanie karty na wpływ działania elektromagnetycznego. Razem było ze 30 różnych sytuacji. Wszyscy odmówili udziału w teście.
Nie ogranicza mnie wyobraźnia ponieważ jej nie posiadam.