zdjęcia były robione w Cannes i Mougins. Filharmoniusz dziękuję za komentarz. Nad niesymetrycznym winietowaniem zastanowię się i doczytam, bo dałeś mi do myślenia. Jeśli jednak chodzi o ponowną obróbkę to raczej nie. Zostawię tak jak jest bo ja raczej z tych, co nie "męczą" zdjęć. Taką miałem wizję, juz w trakcie fotografowania to wiedziałem, a przy wywołaniu to byłem pewien jak będą odbierane te zdjęcia. Już wyżej wspomniałem - taki miałem nastrój, tak zrobiłem. Może za rok zapytam siebie "co to jest?" - ale będę pamiętał, że w tym danym momencie tak czułem... ciemno, gęsto. Zamiast "męczenia" tych samych dorzucę jeszcze następne 4 z serii.
7.
8.
9.
10.