Rowerzyści w lesie to ruchliwe stworzenia dość trudne fotograficznie. Do tego w lesie, a las bywa gęsty, ciasny i ciemny. Do APS-c wg mnie średniozakresowy jasny zoom z w miarę szerokim krótkim końcem (ekwiwalent pelnej klatki na krótkim końcu 24mm lub 28mm) plus dobry palnik z dyfuzorem. Jako ewentualnie drugi dodatkowy krótkie tele j.w. proponuje kolega Kwapiszon 85/1.8, też wspomagane palnikiem. A tak naprawdę tyle dzieje się w tym sporcie i tak szybko, że optymalnie na dwa body, bo rowerzyści poruszają się szybciej niż pomysły fotografa.
Aby było naturalnie i nie "za sztywno" palnik na drugą kurtynę i trochę dłuższy czas otwarcia migawki. Wskazany trenig przez sesją docelową dla tych co po raz pierwszy.
Bez palnika większość zdjęć może wyjść bardziej "artystyczna" niż techniczna.
Koncepcji fotografowania rowerzystów w lesie zoomem 70-200 (jako głównym obiektywem) dodatkowo na APS-c nie bardzo rozumiem. Jak by mi chciało się taki zabrać i bylyby ku temu warunki oswietleniowe i topograficzne może parę zdjęć bym nim zrobil. Ale, że jestem leń to na 99% bym go nie zabierał.