W związku z tym bez znaczenia jest sama puszka, nie wymagasz szybkości AF, nie wymagasz dobiegaczki, nie potrzebujesz kosmicznego iso...Potrzebujesz czegoś co ma możliwość wyzwolenia lampki i ewentualnie LV, szkła o ogniskowej jaką lubisz, jakąś lampkę albo dwie, modyfikatorów (ale tu da się zaimprowizować) i jakiegoś tła (teł). Pewnie przy tych wymaganiach celowałbym w jakieś 550d.
Podobno aparaty kompaktowe z wymienna optyka 4:3 są idealne do makro. Może spróbuj pobawić się tym czymś![]()
Kilka uwag do nich miałem.
-Tło nie było dostatecznie rozmyte.
W moich zdjęciach chcę, żeby zegarek był wyeksponowany, a tło najlepiej całkowicie zamazane.
-Nie ostrzył całej tarczy.
Jak wyostrzy tarcze to wskazówki i koronka są nieostre.
Jak wyostrzy koronkę to nie wyostrzy datownika itd.
-Kolory są albo wypłowiałe albo zbyt jaskrawe.
-Ostrość ogólnie mówiąc słaba.
Z grubsza tyle.
Przypuszczam, że większość tych problemów powstała przez moją nieumiejętność ale w przypadku lustrzanek wyglądało to trochę lepiej.
Z tym plexi to będzie trochę nieporęczne ponieważ ja nie chcę stworzyć w domu studia :P
Większość swoich zdjęć będę robił na wycieczkach w plenerze.
To jest połączenie przyjemnego z pożytecznym.
Tak jak napisałem wcześniej.
Biorę zegarek idę w jakiś fajny plener (w góry, nad rzeczkę) i robię zdjęcia ze statywu.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Czyli lustrzanki nie mają dużej głębi ostrości?
Ostatnio edytowane przez corel ; 12-03-2011 o 22:06 Powód: Automerged Doublepost
Nie widzę niczego, w czym miała by Ci pomóc tu lustrzanka. Zakładam natomiast że stworzy poważniejsze problemy wynikające z bardzo małej głębi, tak jak pisał Janusz.
To co opisujesz jako porażki da się załatwić odpowiednią aranżacją odległości aparatu i tła oraz dobraniem ogniskowej i przysłony.
Entuzjastyczny Neofita
A, takie buty. Dobrze, że napisałeś o tym, co chcesz osiągnąć na zdjęciach, bo prawdopodobnie większość (w tym ja) pomyślała, że chodzi o typowe zdjęcia mające wyeksponować produkt, które robi się w warunkach studyjnych, w namiocie bezcieniowym, z odpowiednim swiatłem i namaszczeniem.
Lustrzanki przy danym kadrze i otworze względnym dają znacznie mniejszą głębię ostrości niż kompakty. Tło rozmyją znacznie bardziej z tym, że w zdjęciach makro zaczyna pojawiać się problem, że głębia ostrości już przestaje obejmować fotografowany przedmiot.
Moim zdaniem również w plenerze możesz dużo poprawić wygląd zdjęcia dbając o światło sosując do tego różne sprzęty. Takich rzeczy nigdy nie robiłem ale tak sobie gdybam, że tu też pomoże rozproszenie światła albo doswietlenie jakąś blendą. I to niezależnie od tego jakim aparatem robione jest to zdjecie.
650D, T 12-24 4.0, S 30 1.4, S 18-35 1.8, C 70-210 3.5-4.5, C 50 2.5 macro, M42: Praktica LLC, Jupiter 9, Pentacon 135 2.8, Orestegor 300 4.0
Wyjaśnijcie mi jeszcze proszę jaki efekt jest niskiej głębi ostrości w lustrzance przy zdjęciach makro?
Tak w miarę możliwość w przystępnych słowach :P
Czy chodzi o to, że wyostrzę tylko np. środek tarczy a reszta (bezel, koronka, uszy) będą nieostre?
Czy o coś zupełnie innego?