Masz rację.
Znieczulica piszesz... nikt Ci nie każe iść po wiadomościach do pubu lub na imprezę.
Przecież możesz zamiast tego napisać list do jakiejś ambasady lub prezydenta, albo lepiej - wsiąść w samolot, polecieć tam gdzie wojnna i pracować w ramach wolontariatu.
Nie możesz?
Znieczulica to świadomy wybór, nie zasłaniaj się nią.
Taka po prostu prawda, że - cokolwiek tu nie napiszemy - te dalekie konflikty nam "wiszą".
I nikt nie robi nic - kropka.