Cytat Zamieszczone przez Siemek Zobacz posta

Jeśli chodzi o 10-22 i 15-85, to nadal mam mętlik, z jednej strony 10-22 faktycznie będzie przeze mnie najmniej używany, ale z drugiej strony bez niego odpadnie mi możliwość robienia architektury i zabawy z perspektywą, a to jest przecież obiektyw do zadań specjalnych.

Jeśli chodzi o 85 i 70-200, to obstawiam 85. Boję się tego 70-200, obawiam się że 85 i 70-200 nie będą się uzupełniały, że nie będzie mi się chciało zapinać 70-200. W duchu chciałbym mieć obydwa, ale obawiam się też, że za bardzo ulegam magii L. To jest właśnie w tym najgorsze, kupię 85 za 1400 zł i 70-200 za 2100 zł i potem po dwóch tygodniach te 2100 zł wyląduje w szafie, bo 85 będzie wygodniejsze i jaśniejsze. :-)
Siemek.. jesli uznasz, że 70-200 będzie leżeć w szafie, zawsze przeciez masz dział GIEŁDA.. ale sprawdzisz sam na sobie, jak szkło pracuje, jak rysuje, ile waży, jakie są jego wady i zalety. Teoria naprawde czasem rożni się od praktyki. (dla przykladu - mnie zawsze odstraszala 70-200 2.8 IS i trzymalem się kurczowo wersji 4.... a teraz nawet zapomnialem o obawach na to szkło i znalazlem tyle zalet, że wszystkie przeciw poszly w piasek)

Jeśli chodzi o UWA, nie wiem czy pracowałeś na takich ogniskowych, Mellan Ci napisal , ze szybko mogą CI się znudzić. Jest w tym trochę prawdy (Oczywiscie jeśli nie robisz tego na zlecenia zarobkowo)... UWA to troche jak Fisz .. Fajne, ale jakbys mial wszystkie fotki robic Fiszem lub UWA to bardzo szybko stanie sie monotonne a szkła powędrują do szafy. Ja co prawda robię na S12-24 (ale to pod FF) i pamiętam jak na poczatku szkła prawie nie odpinałem od body, a teraz - używam jesli faktycznie potrzebuje sporadycznie objąć duzy obszar. To tylko moje uwagi - moze się okazac ze Ty masz nieskonczoną torbę pomysłow na uzycie szkla UWA. Wtedy wybór jak najbardziej uzasadniony.