A ja z tego jak najbardziej wyciągnę wnioski. Przecież większość dylematów tu na tym forum to właśnie różnice między aparatami, obiektywami, lampami. Wiadomo że każdy ma doświadczenie z danym sprzętem i może się nim podzielić. Gdyby wychodzić z założenia, że subiektywne zdanie osób które udzielą odpowiedzi nic nie dadzą, to trzeba by zamknąć to forum albo w najlepszym razie wykasować większość wątków. Na przykład ja, w momencie gdy kupiłem 50/1.8 przestałem kompletnie używać 55-250mm, którego wcześniej (z braku 50/1.8) używałem do portretów na dworze. Więc gdyby mnie ktoś zapytał o taki wybór, to postawiłbym na 50/1.8, a 55-250 odradzałbym, oczywiście z zaznaczeniem, że taki zoom może się przydać komuś np. w zoo. :-) Podsumowując, statystyczna średnia nie, ale wnioski z przygód posiadaczy tych par obiektywów zdecydowanie tak.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Taki eksperyment nic nie da! Przecież 85mm na moim 55-250mm to już chyba f/6.3, a na stałce 85mm mam f/1.8! Inny bokeh, inna ostrość, inna praca. Poza tym nie chodzi mi o to która ogniskowa jest dla mnie najbardziej użyteczna, tylko czy w danym przedziale ogniskowych dwa podobne obiektywy będą użyteczne po równo. A co mam zrobić z wyborem 10-22 vs 15-85? Jak zasymulować takie ogniskowe moim 18-55? :-) Poza tym ja nie stoję przed wyborem: 10-22 czy 15-85. Mój wybór jest taki: albo 10-22, albo 15-85, albo 10-22 plus 15-85. :-) Tylko czy dany wybór ma sens? Zwłaszcza dotyczy opcji z dwoma obiektywami. Jeden powie że to jest bezsensowne zdublowanie zakresów. Drugi powie że bez tych dwóch obiektywów nie może żyć. I właśnie na takie opinie liczę. Opinie praktyków, bo ja jeśli chodzi o takie zakresy i takie pary obiektywów jestem teoretykiem.