Dylemat jedna porządna/trzy chińskie to trochę jak dyskusja, co lepsze - czekolada czy lody, więc chyba możemy ten wątek zakończyć
To kwestia w 100% osobniczego wyboru.
Ja kiedyś mając malutki budżet kupiłam sobie zestaw... studyjny...za około tysiąc złociszy...
nie pytajcie, jak wyglądał, on chyba nawet nie miał "firmy"... ale to było daaaawno... i niestety nic, ale to kompletnie nic mi się z niego teraz nie przydaje. Nawet głupia parasolka nie pasi.
Już tego błędu nie powtórzę. Kupuję rzadko, ale jak już, to konkrety.
Co kto lubi... grunt to rozeznać własne potrzeby.
Ja osobiście np. polecam Bowensa do zdjęć studyjnych i po to go kupowałam. Ale nie w plener.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
![]()