... i znowu sie przyczepię... nie ma wystarczać "jako tako"... ma dawać nieograniczone możliwości
wg mnie należałoby, mieszcząc się w budżecie, kupić możliwie dużo może nie najlepszych lamp ( nie najlepszych ze wzgledu na producenta, ciężar, powtarzalność) aby z czasem, "będąc sławnym i bogatym" bez żalu odstawic to na bok (albo sprzedać) i kupić to samo tylko z wyższej półki. Należy bowiem przyjąć, że z czasem będą sie pojawiały coraz to lepsze lampy dające większe możliwości. Więc rozwój, o którym pisze nilhi nie bedzie polegał na dokupowaniu czegoś, ale na wymianie na lepsze.
Druga sprawa: ślubne zboczenie forum. Ma to swoje uzasadnienie. Ja to widze tak (znowu teoretycznie
): kiedy umawiam się z modelką, modelem na sesję to mi się nie śpieszy, mam czas na ustawianie swiateł, zmiane miejscówki, wizaż i 76 tysięcy ujeć i trwa to do momentu dopólki nie osiagnę tego co sobie zamierzyłem przed sesją. Natomiast sesje ślubne są zazwyczaj obarczone chronicznym brakiem czasu oraz brakem zrozumienia fotogafowanych "obiektów"
dlatego od tej strony są trudniejsze do zrealizowania, bo mało czasu, bo młodzi znudzeni, zmęczeni, podróż poślubna czeka
. Z drugiej strony sesje te realizują nie nasze "artystyczne" wizje, ale zapotrzebowanie klientów stąd "poprawność" zazwyczaj wystarcza. Przynajmniej takie wrażenie odniosłem obserwując portfolia tych fotografów, którzy zajmują się fotografią "artystyczną" i sesjami ślubnymi. Czasem odnoszę wrażenie, że zdjęcia robiły dwie różne osoby.
Tak czy naczej wszystko sprowadza sie do tego żeby być "sławnym i bogatym"![]()