W kwestii ignorancji to nie jest to wielki problem - w dobie internetu możesz się szybko doedukować. Proponuję na początek poczytać o ploterach z pigmetowym, wielokolorantowymi tuszami, o nowych papierach barytowych do drukarek atramentowych itd. Trwałość, zakres barwny, dynamika, lepsze niż w jakimkolwiek analogu, nie mówiąc o takich popierdułkach jak Durst, który zresztą ma tyle wspólnego z technikami analogowymi, co Barack Obama z Ku-Klux-Klanem.
Na chwile obecną technologie analogowe, które mogłyby jeszcze konkurować z możliwościami technik cyfrowych tak czy owak odchodzą do lamusa. Oczywiście, żyją jeszcze dziadki, którzy robią np. kolorowe powiększenia metodą przesiąkową (dye transfer), ale Kodak nie produkuje już tego usrojstwa od dawna, a zapasy w ich lodówkach się kiedyś skończą.
E tam - mały obrazek... 645-tka nie wytrzymywała porównania z dobrą cyfrówką 12MP, a moja Mamiya 7 jeszcze się jakoś trzyma, ale jej dni są policzone - FF z matrycą z >20MP powinien sobie dać z nią radę...