Myślisz że gdyby ktoś układał cyfrowe zdjecia z pixeli w programie graficznym tworzył by automatycznie coś cennego? Ręczna praca nie jest cenna dlatego że jest "lepsza", tylko dlatego że powstaje w mocno ograniczonej liczbie egzemplarzy i to egzemplarzy trudnych do skopiowania. Płaci się za oryginalność nie ze trudności w wytworzeniu (choć często istnieje związek).
Istnieją bardzo cenne fotografie. "Pstrykniete" w ciagu ułamka sekundy w latach 40 50 60 - kiedy "wytworzenie" odbitki fotograficznej nie bylo żadnym problemem.
tak ,wiem że zachowane są nawet druki ze średniowiecza,ale mówimy o wydrukach zdjęć,podajesz jakieś niesprawdzone teorie ,skąd wziąłeś te 100-130 lat dla wydruku fotograficznego w dzisiejszej jakości ???Sprawiasz na mnie wrażenie choro zauroczonego nowymi technologiami,wszystko co ktoś napisze łykasz w ciemno byle tylko pasowało Twemu przekonaniu.
Na targach foto 2007 w Łodzi rozmawiałem z przedstawicielem Dursta,chodziło mi o naświetlarki laserowe wielkoformatowe (90cm szerokości wydruku) bodaj o nazwie Theta ,były tylko dwie ,jedna w Tychach druga w Warszawie,wątpie żeby ta ilość się drastycznie zmieniła przez te półtora roku.Też nieprawda. Masz dane sprzed 10 lat chyba kiedy dwa laby w Polsce miały Dursty. Zresztą sam fakt posiadania Dursta nic nie oznacza. Jeśli to jest Durst na LEDach to zdecydowanie wole wydruk wielkoformatowy. Zresztą tego jest teraz najwiecej.
Tak i jest to problem dla fotografujacych na kliszach,niedość że coraz mniej to i jakość usług dużo mniejsza niż kilka lat temu.Ile labów w Polsce ma jeszcze analogowe naświetlarki do koloru? Chyba paskudnie mało.
Można polemizowac a propos tej rozdzielczości,ja nie bronie fotografi analogowej bo i po co ,jest jaka jest,jednemu pasuje drugiemu nie.Wracając do wątku twierdze że wartość fotografi tradycyjnej jest większa niż cyfrowej jako dokumentu ze względu na zdecydowanie mniejsze możliwości manipulacji na negatywie niż pliku.Tak i nie bo to dość mocno zazębia się z fotografią i z "wiernym oddaniem rzeczywistości" . Zażarte bronienie fotografii analogowej naprawdę trąci religią a nie nauką. Roziętość tonalna matryc w najnowszych jedynkach jest conajmniej taka sama jak na kolorowym negatywie co na głowę bije slajdy. Rozdzielczością cyfra już dawno przegoniła klisze na małym obrazku i to bardzo, bardzo. Została tylko dusza i świetlistość.
Ps
25 lat temu cały świat zachłysnął sie takim epokowym wynalazkiem jak płyta CD,nawet jest teoria że żeby zachłyśnięcie było większe producencji poczciwych analogów obniżyli jakość ich produkcji w tamtym czasie,ale po ok 20 latach od tego wynalazku w momencie wprowadzania nowych formatów (DVD-Audio,SACD) wszyscy zaczeli nagle mówić jaki to format CD jest beee ,i jest bee ,a cały czas najlepiej brzmi płyta gramofonowa,czy z fotografią sytuacja się powtórzy??????????
Ostatnio edytowane przez analogforever ; 19-11-2008 o 15:31
T90 ,Pentax Z-20 , 2 powiekszalniki,procesor Jobo i cała szafa optyki
to jest w sumie dosc znamienny przyklad, dlatego ze przy calym ubostwieniu jakie niektorzy wykazuja wzgledem winylu, jego udzial w dzisiejszym rynku jest znikomy i ograniczony do zakreconych pasjonatow i zaklinaczy rzeczywistosci.
mozemy polemizowac, czy ta roznice rzeczywiscie slychac, czy to tylko rodzaj "placebo", ale faktem jest zupelne zmarginalizowanie tego rodzaju nosnikow. pewnie w nieco mniejszym stopniu, ale jednak to samo czeka fotografie analogowa...
z innej beczki...
wiesz... bez czepiania sie, ale to jest nieco odmienny ton od tego, co mozna bylo odczuc po wczesniejszych wypowiedziach. troche wiecej precyzyjnosci w wypowiedziach by tu duzo ulatwilo.
Udział vinylu w porównaniu do CD w dzisiajszym rynku jest coraz większy,i wydaje mi się że będzie się cały czas zwiększała proporcja,odbiorcami vinylu są nie tylko kolekcjonerzy ,ale także audiofile i przede wszystkim Dj-e,tym bardziej że do gry weszły mp3 i możliwość ściągania plików z netu,a to już nie jest CD z zakupioną muzyką w sklepie.
trochę nie rozumiem o czym myśliszz innej beczki...
wiesz... bez czepiania sie, ale to jest nieco odmienny ton od tego, co mozna bylo odczuc po wczesniejszych wypowiedziach. troche wiecej precyzyjnosci w wypowiedziach by tu duzo ulatwilo.
T90 ,Pentax Z-20 , 2 powiekszalniki,procesor Jobo i cała szafa optyki
www.wilhelm-research.com
Pozdrawiam serdecznie. PLONK.
Janusz,
Old enough to know better - but I do it anyway.
Czy to by nie była mozaika ręczna? :-P - Potencjalnie wybitna rzecz... No i nie automatycznie, bo cenę zwykle weryfikuje rynek a wartość rynkowa zwykle opiera się na wielu przesłankach, z których jedną może być pracochłonność.
Wydaje mi się że "trudny" to wymagający trudu a trud to przeważnie jakaś praca... :-DRęczna praca nie jest cenna dlatego że jest "lepsza", tylko dlatego że powstaje w mocno ograniczonej liczbie egzemplarzy i to egzemplarzy trudnych do skopiowania.
Owszem.Płaci się za oryginalność nie ze trudności w wytworzeniu (choć często istnieje związek).
I tego się pewnie obawiali dawni malarze...Istnieją bardzo cenne fotografie. "Pstrykniete" w ciagu ułamka sekundy w latach 40 50 60 - kiedy "wytworzenie" odbitki fotograficznej nie bylo żadnym problemem.![]()
mój aparat: [Ô] , szkła: OOO , statyw: /i\ , fotki: \\\-:\
Pozdrawiam serdecznie. PLONK.
już mi obiecywałeś ignora w innym poście, a jednak dalej czytasz moje wpisy :-D Wiem ze to co piszę ma dużą magie i nie można się oprzeć.
pozdrawiam bez PLONK
T90 ,Pentax Z-20 , 2 powiekszalniki,procesor Jobo i cała szafa optyki
tak,wielu jest ignorantów na tym forum,ale ogólnie spoko forum :-D
T90 ,Pentax Z-20 , 2 powiekszalniki,procesor Jobo i cała szafa optyki