I chciałoby Ci się pitolić ze skanowaniem jednej POPRAWNIE naświetlonej klatki parę razy? To już lepiej kupić od razu lepszy skaner. Twój czas też kosztuje i pitolenie się z jakimś Plustekiem za 299 złotych nie ma IMHO sensu. Pozornie szczędzisz pieniądze - i stracisz kupę czasu, a wynik i tak będzie gorszy niż skan na porządnym skanerze. Nie kalkuluje się nijak.
J
A co powiesz o tych, którym chce się pitolić w składanie HDR-ów ze zdjeć cyfrowych :-D
Porządnymi skanerami tez sie robi HDR-y :-) Tyle że soft, którego używa się do skanowania robi to sam, i to na tyle dobrze że nie trzeba się babrać w PSie :-)To już lepiej kupić od razu lepszy skaner. Twój czas też kosztuje i pitolenie się z jakimś Plustekiem za 299 złotych nie ma IMHO sensu. Pozornie szczędzisz pieniądze - i stracisz kupę czasu, a wynik i tak będzie gorszy niż skan na porządnym skanerze. Nie kalkuluje się nijak.
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
Stawiasz cyfrówkę na statywie i robisz 6 zdjęć. Składasz je do kupy, wychodzi przeważnie dziwoląg z aureolkami dookoła cieni, ale niektórym się podoba
I wszycho. Jak ktoś ma wprawę - to idzie jak z automatu.
W kliszy jest to trochę bardziej skomplikowane, bo będę się upierał, że zdjęcia, z którym skaner nie daje sobie rady - nie uratuje parokrotne skanowanie tego samego zdjęcia, w którym detali zwyczajnie nie ma. A robienie paru zdjęć a'la prawdziwy HDR na kliszy za trzy dychy rolka to herezja, i tak cud, jak ktoś się pokusi o dodatkowe zdjęcie w ramach zwyczajnego bracketingu.
A ja będę się upierał, że oprogramowanie od porządnych skanerów czegoś takiego jak HDR nigdy nie miało (coś mi majaczy soft od Imacona, ale nawet jeżeli - to nigdy tego nie używałem, bo pewnie nie działało). To przyszło dopiero z cyfrówkami (a podobno mają taką fenomenalną rozpiętość tonalną) i dopiero teraz przeszło do skanerów, które nie dają sobie rady z bardziej wymagającymi (albo niedoświetlonymi) kliszami (a dziwne, bo te skanery ostatnio mają na papierze takie zaje...ste parametry, że powinny velvię prześwietlać na wylot razem z opakowaniem. A nie dają rady).Porządnymi skanerami tez sie robi HDR-y :-) Tyle że soft, którego używa się do skanowania robi to sam, i to na tyle dobrze że nie trzeba się babrać w PSie :-)
Ja z resztą bardzo chętnie zobaczyłbym efekt takiego HDR-a skanowanego kilka razy z jednej klatki - velvia może byćJeżeli ktoś ma taką klatkę do eksperymentowania i płaszczaka z hdr-em - to sam jestem ciekaw. Do A4/300 dpi
A póżniej byśmy tą klatkę wrzucili na bęben bez żadnego HDRA-a. Przynajmniej jakaś korzyść by była z tego długaśnego wątku bez treści :smile:
J
Też mi się to nie podoba i też nie robie HDR-ów
Ale nam chodzi nie o ratowanie skopanych zdjęć, tylko wyciąganie wszystkiego co się da z tych naświetlonych dobrze :-)W kliszy jest to trochę bardziej skomplikowane, bo będę się upierał, że zdjęcia, z którym skaner nie daje sobie rady - nie uratuje parokrotne skanowanie tego samego zdjęcia, w którym detali zwyczajnie nie ma.
Jeśli zastosujesz porządny negatyw i filtry (polar, połówki) to to po prostu nie ma sensu - do złapania tego co trzeba wystarczy rozpiętośctonalna materiału.A robienie paru zdjęć a'la prawdziwy HDR na kliszy za trzy dychy rolka to herezja, i tak cud, jak ktoś się pokusi o dodatkowe zdjęcie w ramach zwyczajnego bracketingu.
Właśnie o tę nieszczęsną niedoskonałość skanerów tu chodzi :-)A ja będę się upierał, że oprogramowanie od porządnych skanerów czegoś takiego jak HDR nigdy nie miało (coś mi majaczy soft od Imacona, ale nawet jeżeli - to nigdy tego nie używałem, bo pewnie nie działało). To przyszło dopiero z cyfrówkami (a podobno mają taką fenomenalną rozpiętość tonalną) i dopiero teraz przeszło do skanerów, które nie dają sobie rady z bardziej wymagającymi (albo niedoświetlonymi) kliszami (a dziwne, bo te skanery ostatnio mają na papierze takie zaje...ste parametry, że powinny velvię prześwietlać na wylot razem z opakowaniem. A nie dają rady).
Velvi niestety nie używam, focę tylko na negatywach, ale pomysł godzien realizacji :-)Ja z resztą bardzo chętnie zobaczyłbym efekt takiego HDR-a skanowanego kilka razy z jednej klatki - velvia może byćJeżeli ktoś ma taką klatkę do eksperymentowania i płaszczaka z hdr-em - to sam jestem ciekaw. Do A4/300 dpi
A póżniej byśmy tą klatkę wrzucili na bęben bez żadnego HDRA-a. Przynajmniej jakaś korzyść by była z tego długaśnego wątku bez treści :smile:
Cztery czarne eosy, pół-eos i pentax... a dokładniej to tutaj
Do tego służyły zawsze DOBRE skanery
A teraz robi się kiepskie, więc trzeba normalne zdjęcia orać po trzy razy, żeby coś w ogóle zobaczyły...
Z negatywami nawet takie sobie skanery amatorskie dają sobie nieźle radę (rozpiętość tonalną negatyw ma nikczemną). Trzeba się tylko nauczyć odwracać je w szopie, bo softu, który daje sobię z różnymi negatywami od pierwszego strzału to ja jeszcze nie widziałem.Velvi niestety nie używam, focę tylko na negatywach, ale pomysł godzien realizacji :-)
J