Pokaż wyniki od 1 do 10 z 1138

Wątek: Analog vs Cyfra

Widok wątkowy

  1. #11
    Pełne uzależnienie Awatar szwayko
    Dołączył
    Jun 2004
    Miasto
    Olsztyn
    Wiek
    47
    Posty
    2 083

    Domyślnie

    Ja uzywam jednego i drugiego. A po tych kilku latach to co boli mnie w cyfrze to brak odpornosci na przepalenia - czy to mamy kinkiety w kosciele, czy okna w tle sali - chcac normalnie naswietlic osoby te elementy trzeba przepalic. Wyciaganie cieni jest mozliwe, ale ze zdjecia robi sie wtedy taki koszmarek cyfrowy ubogi tonalnie.
    Wole juz mniej zarobic na slubach kosztem klisz i skanow, bo nie mam sumienia dawac cyfrowych gniotow. Owszem posilkuje sie 20D ale bardziej przy zdjeciach mniej waznych gdzie musialbym zmarnowac troche materialu lub mniej pewnych czy w ruchu.
    Druga sprawa to kolor skory - troche jest grzebania, aby bylo jakos.

    A trzecia to czarno-biel. Jesli ktos mnie prosi o zdjecia dziecka w cz/b to wole stracic 3/4 filmu Ilford Delta 100 na poruszone-nieudane, wywolac to i zeskanowac, niz markowac swoim imieniem pseudo koszmarki z cyfry przerobione na cz/b. Dla mnie przerobienie zdjecia na cz/b zwlaszcza gdzie jest twarz/czlowiek na razie jest niewykonalne w sposob satysfakcjonujacy mnie samego.
    Jako aparat zawsze przy sobie znakomicie sprawdza mi sie ostatnio Fuji 31fd.
    Na rower nie ma jak analogi FD - aparat i dwie stalki wejda do sakwy (statyw jest na rowerze), bo i tak robie kilka albo wcale zdjec.
    Natomiast przy swietle sztucznym i gdzie nie ma kontrastow nie ma jak ISO 800 z takiego 20D np. tu:
    Ostatnio edytowane przez szwayko ; 15-05-2007 o 13:06

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •