Gratuluje Ci kolego, jak chcesz sfocic Wawel to kiedy zaczynasz cwiczenia i trening, na rok przed? Dwa razy dziennie? Wawel jest wymagajacy! Na zwyczajny domek ilosc godzin treningu sie zapewne zmniejsza.
Wystarczy znac usytuowanie bryly budynku wzgledem sloneczka, odczekac na wlasciwa pore dnia ( takze roku jesli komu zalezy), pogode i mozna focic, bez zadnego treningu. Raczej sporo cierpliwosci.
No wlasnie po postach dwoch kolegow moge sobie wiele wyobrazic wasze przygotowania.
Ja po prostu ide, lub podjezdzam, ogladam i jesli mam fajne swiatlo to foce. Jesli nie, to jak mam szanse przyjechac w wybranej porze, czy pogodzie to jade, jak nie to trudno. Moze kiedys?
Oczywiscie fotograf przygotowujacy album, czy inny projekt, robi to latami, poluje na swiatlo dlugo, ze zmiennym szczesciem na ogol. Ale to nie trening Kubicy, to zwyczajna praca. On nie trenuje by jak najszybciej nacisnac spust migawki. On czeka cierpliwie i gromadzi material wg. planu przygotowanego w glowie lub na papierze.
No nie wiem jak mam Was traktowac RNz i Kubaman- powaznie? Moze z tym Kubica robicie sobie zarty? Tak by mnie wypuscic?
czesc.Ch.