-
Pełne uzależnienie
Chomsky tu niedawno pisał analogach i o zegarkach na sprężynę. I tu muszę coś dodać... Nie znoszę, poprostu nienawidzę, niecierpię wszytkich budzików elektronicznych, i tych w telefonach, radiach i innych podobnych bipaczy! Nie dość, że mnie nie budzą po ludzku, to wku*ją do tego, mają te idiotyczne funkcje drzemki, czyli wku*ją co 10 minut ... i tak przez godzinę albo dwie.
Zupełnie serio i poważnie, moim ulubionym budzikiem jest klasyczny Poltik z dwoma dzwonkami na głowie i dzyndzlem pomiędzy. Analogowy, na sprężynę (dwie nawet).
Cykanie wieczorem symaptycznie usypia, dzwonek - budzi. prawdziwy dzwonek o cudownym brzmieniu!
Poprostu zawodowy budzik, dla profesjonalistów.
Kiedyś, na studiach taki miałem i byłem z nim tak zgrany już i zżyty, że potrafiłem sięgnąć ręką i zablokować mechanizm tuż zanim zaczął się wiercić, kręcić i wyrywać, celem zrobienia hałasu (-:
Ale wstawałem bez problemów!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum