Cytat Zamieszczone przez Raf_1975
Ech, ja też nie bardzo rozumiem do czego prowadzą te wywody Chomsky'ego??? Może posłużę się jego metodą i powtórzę za jednym gościem: "prawdziwa cnota krytyk się nie boi"

Fakt, że na rynku czasem pozostają rozwiązania gorsze (z pewnego punktu widzenia) od alternatywnych. Ale widać miały inne zalety, że się ostały - takie prawo ewolucji, zwyciężają rozwiązania bardziej praktyczne. Nikt/nic nie będzie dopłacał, w imię jakichś idei, do interesu.

A sztuka sztuką - i tak przetrwa! Cyfra jej w żaden sposób nie zagraża, tylko czasy się zmieniają i środki wyrazu, i mody, i sposób patrzenia. I gustów sto tysięcy...

Szanuję teatr jako kuźnię talentów aktorskich i magię sceny, i kontakt z widzem. Ale wolę kino. I co? Mam gorszy gust? Albo jak fundamentalnie nie zgadzam się z błyskotliwą myślą p. Kazimiery Szczuki to już jestem zacofany?

Hehe - jak to fajnie czasem pobajdurzyć
Z Ta Szczuka to nie jestes zacofany.
Moje wywody to artykulowanie moich potrzeb. Wiem doskonale, ze do filmu nie ma powrotu. Wiem doskonale, ze technika cyfrowa jest ok. tylko dlaczego producenci gonia sie na pixele i szumy, a jakosc obrazu jest taka "plastikowa". Wydaje mi sie, ze w koncu dostosuja sie do potrzeb i w niedalekiej przyszlosci zaczna opracowywac matryce oddajace kolory i " fakture"( chociazby ludzkiej twarzy). Ze zdjeciami przyrody mniej jest problemow, a roznice nie zaskakuja tak bardzo, tym bardziej, ze trudniej zapamietac kolory realne.
Cynig- i miales problemy z odroznieniem? Z jakiej maszyny wydruki/fotografie?
Moze ktos naswietlil skany w ten sam sposob jak pliki z cyfry. Roznicy wielkiej nie bedzie. Zreszta slajdy jak pamietam oglada sie w nieco innej technice niz naswietlone z nich, w cyfrowej maszynie skany.
czesc.Ch.