Kubaman- niestety od ostatnich moich postow niewiele sie zmienilo. Nadal fotki z 20d nie robia na mnie wrazenia. Ale ani mnie to ziebi ani grzeje. Kwestie odbioru jakiegokolwiek obrazu nie zaleza od tego czym zostal on wykonany. Kto sie dzis zastanawia w muzeum jakim pedzlem wymiatal malarz?
Czasem biedacy, glodni i chlodni w desperacji malowali kiepskimi farbami i pedzlami na tanim podkladzie i plotnie. Calosci nie mieli za co zawerniksowac a i tak wszyscy dzis ogladaja zdumieni geniuszem.
Mysle, ze jakis geniusz spokojnie moglby dzis powalic mnie fotka z 20D. Jakos jednak nie kojarze, moze dlatego ze nie czytam sygnaturek, czym i jakim szklem zdjecie zostalo zrobione. Najwieksze dziela w historii fotografii nie zostaly bowiem wukonane nie wiadomo jakimi szklami, raczej skrome niewielkie i lekkie stalki, niewielkie aparaty, towarzyszace w kazdej chwili artyscie, czesto wielkoformatowce, na lawie i inne wynalazki. Ostatnio tylko dwa zdjecia ( ludzie) zwrocily moja uwage, w ciagu 2 lat. I troche zdjec przyrody, ale te wykonane nie wiadomo kiedy? Nie wiem tez za bardzo czym.
Po tej naszej dyskusji zadalem sobie troche trudu, by uporzadkowac swoje spostrzezenia dotyczace fotografii. Moze cos mi dolega?
Ale uspokoilem sie. Nadal patrze z przyjemnoscia na fotografie przyrody, pejzaże, portrety ( takze te charakterystyczne)zrobione wielkoformatowcami, srednim czy malym obrazkiem. Świetlistosc, brak kitu, tej brudnopomaranczowo-a czasem brudnozielonej czy zielonkawej papki. Wlasnie ta czystosc kolorow, delikatnosc rysunku, kreski, analogi wrecz rysowaly swoimi obiektywami. Cyfra ciapie, ciapie za strach. Ciapie i nakleja te postacie na tlo. Calosc przypomina egipskie rysunki z grobowcow faraonow. Kreska ... i jest postać-kreska gruba, zeby nikt nie mial watpliwosci gdzie postac sie zaczyna a gdzie konczy. I jak pieknie i zgrabnie wkomponowana jest w tlo. A 20D robi (ciapie)to najznakomiciej ( nie mysl, ze wyrozniam jakies inne wytwory cyfrowych umyslow inzynierow firmy Canon czy Nikon.
O fotkach czarno-bialych nie wspomne by sie nie zdenerwowac.
Poniewaz ( jak zauwazyles zgrabnie) wszyscy wszem i wobec zorientowali sie jak chory mam umysl, skoncze, na razie.
Sven- żartownis z Ciebie. Pokazuje tylko żonie. Niestety takie preferencje, ale kiedys pokazalem na forum Swiata Foto, pierwsze moje fotki z cyfrowego kompakta, udowadniajac, ze kompaktem da sie fotki jakies zrobic. Poniewaz fotki pochodza z cyfry to sa jakie sa, a i tak lepsze niz wiekszosc tych zrobionych 1DsII turbo diesel intercooler. Mozesz sobie poogladac jak chcesz.
Jak chcesz mozesz podobne pofocic na spacerze, dowolnym aparatem.
Arkan- nie wciagaj mnie w hazard, mam to juz za soba, aktualnie spaceruje. Jedyny egzamin jaki w zyciu oblalem to takze ten z filozofii- 26 lat temu. I naprawde zakulem wtedy mocno, widac za malo.
Czesc.Ch.