No ale umiejetne wykorzystanie tej chemii to tez byla sztuka, ktora ewoluowala wraz z rozwojem materialow swiatloczulych. Myslisz ze myslenia nic nie zastapi ? Ja mam watpliwosci. Wyobraz sobie ze masz taki aparat o jakim pisalem. Robisz dwie niedoswietlone foty i jedna przeswietlona po czym sam aparat sklada CI to w idealnie naswietlony obraz.Zamieszczone przez Tomasz Golinski
Myslenie zostaje tylko przy ustalaniu kadru. To jednak powazna redukcja w stosunku do analoga.