-
Pełne uzależnienie
Fajnie sie czyta takie dyskusje, w ktorych jedna ekipa probuje przekonac druga o wyzszosci kliszy nad matryca.
Widomo ze kazdy dobiera sobie sobie material na ktorym pracuje na miare swoich potrzeb i mozliwosci. Co ciekawe osoby ktore kupily cyfre i ja wychwalaja czy tez wrecz udowadniaja na tej podstawie przewage nad klisza nie zastanawiaja sie wlasnie nad tym faktem wyboru - do swoich potrzeb i mozliwosci.
Zeby bylo mniej wiecej jasne o czym mowie posluze sie przykladem. Byl kiedys taki film "Good Will Hunting" z Robinem Williamsem, Mattem Damonem i Stellanem Skarsgĺrdem. Ostatni gral profesora matematyki, Damon natomiast geniusza pracujacego na budowie. W pewnym momencie okazalo sie ze Damon potrafi udowadniac matematycznie takie rzeczy, ktorych profesor nie jest w stanie nawet ugryzc. Doszlo miedzy nimi do klotni w ktorej profesor powiedzial ze na swiecie jest moze kilka osob ktore zuwazylyby miedzy nimi roznice. Dla niego jednak (profesora) roznica byla kolosalna ... gowniarz ktory robi rewolucje w matematyce i on ktory za cholere nie jest w stanie mu dorownac ale jednak widzi kto jest lepszy i to go boli.
Mnie sie wydaje ze jest po prostu grono osob ktore potrafią dostrzec, tę drobną z pozoru, ale dla nich istotna roznice miedzy klisza a matryca i jest cala masa ludzi (zblizona do 99,9%), ktora tej roznicy nie widzi. To dokladnie tak samo jak ze sluchem ... sa zwykli ludzie i audiofile dla ktorych jakis tam przewod (wiem teraz pewnie ktos mnie wyklnie bo to niezwykly przewod) daje zauwazalna roznice w dzwieku. I jest tez taka Zapędowska (i pewnie jeszcze masa innych mniej znanych) ktora slyszy jeszcze wiecej a spiewac za cholere nie potrafi.
Malo tego wsrod tego 0,1% fotografow sa jeszcze wieksze rozwarstwienia polegajace na rozroznianiu jakosci dla poszczegolnych formatow, procesow wywolywania itp.
Moim zdaniem wiec taka dyskusja do niczego nie zaprowadzi. Snowborder, Kubaman i Jurek (sorry chlopaki ze Was wymieniam ale tak wyszlo) najprawdopodobniej stoja jeszcze w gronie tych 99.9% (ale zapewne juz na samym szczycie tej "gromady" sadzac po zdjeciach). Nie zauwazaja (byc moze jeszcze, byc moze nigdy juz nie zauwaza albo cyfra tak sie rozwinie ze to co mowia stanie sie prawda) tej roznicy ktora dla innych osob, moze bardziej wrazliwych, moze nieco inaczej patrzacych na fotografie jest kolosalna. I to nieprawda ze techniczne umysly nie sa w stanie zarejestrowac tych roznic bo jak widac i Muflon informatyk z wyksztalcenia czuje ze cos w tym musi byc po wlasnych obserwacjach.
Ostatnio edytowane przez McKane ; 18-12-2005 o 13:21
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum