zdjęcia z analoga sa inne, to fakt. prawdopodobnie mozna by toczyc podobna dyskusje dotyczaca poszczegolnych materialow w analogu. jeden napisalby, ze kolory i plastycznosc velvi, to sam miod i orzeszki, a inny napisze, ze tylko material firmy X. troche naiwne jest myslenie, ze fotoa z matrycy musi zaspokoic oczekiwania wszystkich. materialy analogowe produkowali inzynierowie, ktorzy decydowali o tym jak ma wygladac kolor, ziarno itd. w cyfrze to uzytkownik w znacznym stopniu decyduje o koncowym efekcie, o tym jakie kolory uzyska, czy ile szczegolów wyciagnie z cieni itd. Jezeli komus nie chce sie spedzac czasu przy komputerze; proponuje wrocic do analoga; bedzie prosciej i "ladniej" (a dla niektorych nawet z dusza
Zgadzam sie z Jurkiem, ze dyskusje o rozpietosci tonalnej to taki temat zastepczy.
Wydaje mi sie, ze niektorzy mocno demonizuja "analogowe" czasy. ilosc gniotow jaka wtedy powstawala, byla proporcjonalnie dokladnie taka sama jak dzisiaj. "magiczny" kolor z analoga, to tylko kolor i nie sadze, zeby moj PS odroznial kolor z analoga czy z cyfry
![]()