S3pro ma faktycznie widocznie większą rozpiętość tonalną.Zamieszczone przez Arkan
Ale jest coś za coś. Wolałbym wydłubać dziurkę w cegle i robić tym zdjęcia, niż pracować na s3. Wizjera tam prawie nie ma, AF działa gorzej niż w 300d, w oczy świecą na matówce jakieś czerwone syfy itp. Spust jest w takim miejscu, że w Canonach jest w tym miejscu górny wyświetlacz (mam o połowę za krótkie palce).
Plastik obudowy trzeszczy gorzej niż w 300D, ale jest chociaż czarny.
Mimo wszystko na obrazie jest widcznie więcej EV niż z 5D. Do tego jest przyjemnie niski poziom szumów (porównywalnie z 5D).
Mimo wszystko: w życiu nie zrobiłbym tym ani jednego zdjęcia. To nie jest sprzęt dla normalnych ludzi a ergonomia używania ciągle walczy ze zdrowym rozsądkiem. Nie dziwię się, że to produkt niszowy.