a gdzie tu jest owe cyfrowe szaleństwo?

Nie widzę żadnego związku pomiędzy osobistą chęcią rozwoju i stawiania sobie wyższych celów w obszarze własnego hobby, a kwękaniem o robieniu jednej rolki miesięcznie jako o rzekomym dowodzie dojrzałości fotograficznej. Choć nie - związek jest. Ja się rozwijam i mnie to niesamowicie cieszy. Stosując podejście chomsky'ego, byłbym tam gdzie byłem.

Przy czym najprościej jest - i o tym pisałem (LOL) zdjęć nie robić, i nie mieć powodów do zmartwień. Nie róbcie bracia zdjęć, nie kupujcie sprzętu, nie podejmujcie nowych wyzwań. Dobry wujek McKane razem z dziadkiem chomsky'm pokażą wam jak w pełni osiągnąć samozadowolenie bez pracy nad materiałem.