Cytat Zamieszczone przez Ornitolog
Myślę, że na przekór kolegom "cyfrakom" fotografia analogowa przetrwa, tak jak przetrwały próbę czasu np. skrzypce.
Nie wiem jak skrzypce... ale ostatnio czytując pl.rec.muzyka.gitara zaczynam zauważać, że coraz więcej zatwardziałych "gibsono-marshallowców" zaczyna ciepło pisać o wynalazkach typu POD albo Variax ;-)

Aczkolwiek instrument to jest co innego (z praktyki piszę). W fotografii, aparacie "czucie" "instrumentu" kończy się na naciśnięciu spustu, potem jest już technika. I to całkiem skomplikowana, czy to w wypadku mechanizmu naświetlania i przesuwania filmu, czy to matrycy CMOS. No, potem dochodzą sztuczki w ciemni / PS dla cyfrowców.

W muzyce musisz rzeczywiście czuć każdy "pixel" z osobna na etapie jego "naświetlania" - i pewnie dlatego do tej pory nie mamy elektronicznych, samplowanych skrzypiec. Co więcej, nawet w takiej "elektronicznej gitarze" (Variax) sama zasada "naświetlania filmu" musi pozostać taka sama - czyli to palce jeżdżące po strunach określają 90% ekspresji, która wychodzi z instrumentu (inaczej byłby to syntezator a nie gitara). A reszta to Photoshop ;-) który pozwala pięknie dorobić pieskowi rogi krowy, ale mimo wszystko z g* bicza nie ukręci.

Trochę to zakręcone wyszło.. muzyka jest zakręcona, bardziej niż foto