A ja nie zastanawiam sie co robi lepsze zdjecia, zdjecie jak zdjecie, cyfra ma jedna wielka przewage, oczywiscie ekonomiczna tu trzeba uchylic czola, jednak matryca na kazdym zdjeciu hot i dead pixeluje tak samo, w analogu sam masz mozliosc wyboru filmu bezsrebrowego z rossmana, lub velvii co do Chomskyego, uwazalbym na slowa bo to znawca. Dzisiaj jeszcze, bylo nie bylo, czerwone swiatlo to problem z ktorym cyfry jakos dobrze nie sa sobie w stanie poradzic...