Strona 76 z 114 PierwszyPierwszy ... 2666747576777886 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 751 do 760 z 1138

Wątek: Analog vs Cyfra

  1. #751
    Początki nałogu
    Dołączył
    May 2005
    Wiek
    65
    Posty
    485

    Domyślnie

    No i watki-tematy dziela sie na te frapujace i te takie tam sobie, oraz na te nudne. byc moze ten temat jest nudny. Jednak mozna nie brac udzialu w dyskusji i nie czytac tego wszystkiego. Przy moim imieniu mozna sobie kliknac "ignore"- to takze jakies rozwiazanie. Nie czytam 95% watkow i nie biore w nich udzialu. Coz jesli mnie nie zainteresuja to mam negowac dyskusje innych?

    Teraz cos z dziedziny fotografii ( tych ktorzy widzieli przepraszam), wrocilem z kina- "Wyznania gejszy"- piekny film. Przede wszystkim zdjecia. dawno tak malarskich zdjec nie widzialem. No i te nieostrosci dalszych planow.
    Jak myslicie w jakiej technice byl zrealizowany ten film?
    A tak powaznie to wiele kadrow mogloby by byc pieknymi fotkami.
    Moze to zboczenie, ogladac film i myslec o tym jakie fajne fotki daloby sie pstryknac w takich miejscach. No i moglby byc to fajny temat do dyskusji.

    Co do wspomnianych sentymentow to realizujac nasze wizje fotograficzne kierujemy sie czesto sentymentami, wspomnieniami, lub chcemy powielic wzorce wczesniej gdzies zapoznane. Od "sentymentow nie da sie uciec".
    Fotografia jest sztuka wzglegnie prosta- jesli wezmiemy pod uwage tylko aspekt techniczny focenia.
    Trudnosc pojawia sie w momencie gdy szukamy ciekawego tematu, gdy planujemy ten temat, ogarnia nas pustka i tworcza niemoc, po jakims czasie zniechecenie. Czesto wtedy uciekamy w aspekt technicznej i sprzetowej strony focenia.
    Ratunkiem jest humanistyka. Studiowanie dokonan malarzy, rzezbiarzy, fotografow, nawet powielanie cudzych sprawdzonych wzorcow. W koncu nie wstyd malpowac mistrzow. "Nie warto takze wywazac otwartych drzwi", wymyslono juz prawie wszystko.
    W takich chwilach lubie sie otaczac przedmiotami- narzedziami, ktore nie tylko mi sluza ale i ciesza i inspiruja. Tak juz mam i tyle, Najwyrazniej przypadlosc. Nie wydaje mi sie bym z tego powody mogl byc uwazany za szczegolnego wariata! W kazdym razie niegroznego.
    Jesli w niezbyt dobrze oswietlonym pokoju chce wykorzystac jasniejsze swiatlo padajace na fragment twarzy i tunel mi w tym przeszkadza a matowka analoga pomaga, to co? To wtedy zaczyna mi sie to swiatlo podobac. Mysle sobie tak, tylko przedmiot z "dusza" moze mi dac tyle zadowolenia i satysfakcji. A ze "dusza" nie ma specyfikacji technicznej i nie mozna jej ukazac za pomoca wykresu, to mi akurat nie przeszkadza.
    Piekne meble, zegary, wspomniana bron, stare samochody niosa z soba rozna historie, wspomnienia i wyobrazenia no i sentymenty, o ktorych tyle dzisiaj koledzy pisali.
    Tego pewnie szukaja ludzie w muzeach- jest to spora grupa poszukiwaczy "aureoli" unoszacej sie nad przedmiotami.
    Na pewno dyskusja o pokladach ludzkiej wrazliwosci i rozbudzaniu naszej wyobrazni ma sens w gronie fotografujacych. Bo gdzie indziej?
    Czesc.Ch.
    Analog ma "dusze".

  2. #752
    Początki nałogu Awatar marabut199
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    London (UK)
    Posty
    269

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez chomsky
    Na pewno dyskusja o pokladach ludzkiej wrazliwosci i rozbudzaniu naszej wyobrazni ma sens w gronie fotografujacych. Bo gdzie indziej?Czesc.Ch.
    Oczywiscie ze ma sens.

    W innym dzis watku ktos pisze jak zasuwa z tona sprzetu w sniezyce w gory i foci choine zeby pokazac piekno zimy... Dla 90% narodu toz to zupelna bzdeta!!! Kto inny pokazuje pikne makro owada... WIdzisz tych wszystkich co pukaja sie w czolo jak facet lezy plackiem z nosem w trawie...

    Tylko my, zapalency pstrykania mozemy to docenic.

    Tyle tylko, ze moze watek powinien miec inny temat. Bo to nie kwestia analoga, cyfry czy jeszcze innej techniki.
    Zaczynalem DRUHEM...teraz tez mam plastikowy aparat.:rolleyes:

  3. #753
    Początki nałogu
    Dołączył
    May 2005
    Wiek
    65
    Posty
    485

    Domyślnie

    Marabut- to wlasnie jest watek analoga i cyfry. Wszystkie nasze rozwazania probuja w ulomny( brakuje pojec i ugruntowanych kategorii) sposob wytlumaczyc nasze odmienne podejscie do tej samej dziedzin- fotografii.
    Ja widze ja przez pryzmat sentymentalno- humanizujacy(doswiadczen z analogiem), inni maja mieszane uczucia. Jeszcze inniopisaliby swiat wzorami matematycznymi.
    Ale w konkretnym temacie:
    Wezmy taki element jak jak pierscien ostrosci na obiektywach staloogniskowych. Nad pierscieniem byla skala glebii ostrosc.Pomagala nie tylko ustalic czy przedmiot znajduje sie w obszarze Go ale co wazniejssze manewrowac G. hiperfokalna. A to pozwalalo swiadomie wykorzystac wazny element nieostrosci w sposob bardzo swiadomy. Zoomy utracily te zdolnosc a namiastki opisu nad pierscieniem, odstreczaly tylko od uzycia tego swietnego wynalazku.
    Nowe technologie daly nam AF a ten ostrzy gdzie chce, lub tam gdzie go pokierujemy ( jeden punkt) . Szczegolnie w przypadku puszek z cropem skarzymy sie na zbyt wielka GO. Gdyby miec stalke w dlugim pierscieniem ostrosci (stalki AF posiadaja krociutki skok pierscienia- wiec jego opis jest malo szczegolowy) to hiperfokalna madrze wykorzystana pozwolilaby tak manawrowac zakresem ostrosci by przyblizyc jeszcze sfere nieostrosci i poglebic bokeh.
    A tak co sie czesto dzieje? 500 sztuk- minimum 5kl/sek( wolniej nie wypada).
    Gdzie tu zabawa w hiperfokalna? Pewnie mozna to w jakis sposob zrekompensowac kupujac 135/1,2. Ale prawdziwa bieglosc to wykorzystac slabosc materii a nie czegos co jest wpakowane z urzedu.
    Wiec by wskazac na zalety analoga przypomne o tym zapomnianym nieco wynalazku.
    Poszukiwanie hiperfokalnej przy pomocy tabel i programowanych minikomputerkow niszczy "magie" fotografowania. "Aureola" nagle znika a biedna "dusza" ( ta o ktorej tyle piszemy), wyje jak potepiona.
    czesc.Ch.
    Analog ma "dusze".

  4. #754
    Pełne uzależnienie Awatar popmart
    Dołączył
    Sep 2005
    Wiek
    51
    Posty
    1 721

    Domyślnie

    eee tam ja z powodzeniem mixuje i jedno i drugie szkła z analoga i lustrzankę cyfrową ....

  5. #755
    Początki nałogu Awatar marabut199
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    London (UK)
    Posty
    269

    Domyślnie

    Chomsky, cyfra to matematyczne wzory, analog - to chemia co ma wzory ktorych ja dopiero nie rozumiem...

    Pomowmy o GO i obiektywach...

    Brak skal, skok pierscienia ostrosci - fakt! Fakt! Fakt! Ale to nie cyfra zo zabila tylko AF. Jest juz dzisz coraz szybszy - w 80% przypadkow sybszy ode mnie. Ale jest wciaz omylny, to prawda.

    Matowki sa jasniejsze niz w starych analogach ale mniejsze. Wielopunktowy AF - fakt, praktycznie zawsze mam wylaczony i pracuje centralnym punktem. Szybciej, pewniej i wiem co sie dzieje (slusznie piszesz, ze "lapie" wszystko tylko nie to co powinien). Ale te wszystkie wady ma wiekszosc cyfr i nowych analogow.

    Hiperfokalna - no wlasnie to crop (i malenkie matrycki kompaktow) daja ci hiperfokalna nie pytajac o zgode...

    W druga strone - racja z cropem, ze nie pozwala izolowac tla tak latwo jak analog. Coz pozostaje nadzieja ze FF bedzie schodzil "pod strzechy"...

    I uwaga ogolna o cyfrze - film analogowy ma dobrze ponad 100 lat, cyfra jest wciaz w wieku mlodzienczym. Juz chodzi, ale wciaz sie jeszcze uczy. I uczy sie szybko, jest coraz lepsza...
    Wielki format wciaz sie trzyma dzielnie do wciaz ma lepsza jakosc obrazu. Ale dla ilu z nas te wielkie i ciezkie sprzety sa realna alternatywa.

    Czesc problemow, o ktorych wspominasz wynika rowniez z faktu, ze na przestrzeni ostatnich 50 lat fotografia stala sie "sportem masowym" a nie domena grupki wtajemniczonych. A to za sprawa zarowno spadku kosztow sprzetu i procesu, ale rowniez za sprawa automatyzacji. Nie zanczy to jednak, ze zmalal ilosc dobrych artystycznie zdjec. Wzrosla ilosc wszystkich zdjec, i tych dobrych i tych srednich i byle jakich. Ale tez wzrost "pstrykania" powoduje, ze nawet ci co zdjecia tworza korzystaja ze efektu cenowego skali wytworzonego przez tych co zdjecia pstrykaja. Wiec sie na nich nie obrazajmy.

    Produktem ubocznym jest niestety zalew uproszczen technologicznych w sprzecie popularnym. Sprzet wysoce amatorski i profesjonalny wcale dzis nie jest drozszy niz kiedys tyle ze wiecej ludzi dzis do niego aspiruje. A w gronie zagorzalych amatorow, pogoni za jakoscia obrazu zawsze towarzyszyla fascynacja technika. Mielismy Zenity - patrzyismy z zazdroscia na Practiki i Exacty. Mielismy Practike - marzyla nam sie Minolta. Kto mial AE-1 marzyl o A-1. Kto mial dide CdS w pomiarze swiatla zazdroscil Galowej chociaz sam byl obiektem zazdrosci klientow z Selenami, itd, itd...

    Swiat sie zmienia, czy na lepsze? Kazdy ma na to wlasna opinie. Postep techniczny to nie zawsze pogon za jakoscia, czesto za populistycznymi celami, czesto sterowany przez "ksiegowych"... Niestety...
    Zaczynalem DRUHEM...teraz tez mam plastikowy aparat.:rolleyes:

  6. #756
    Bywalec
    Dołączył
    Sep 2005
    Wiek
    47
    Posty
    109

    Domyślnie

    Panowie, ja zupelnie OT, a moze nie? Lubie raz na kilka dni, wejsc w ten watek i poczytac go jak poranna gazete.
    Postep jest nieunikniony, czekam na 5D jak na zmilowanie, ale w glebi duszy chyba kibicuje Chomskyemu. Magii analoga nic nie zastapi, a atmosfery prawdziwego slajdowska z odglosami przesuwajacego sie magazynka, nie podrobi nawet najwyzszej jakosci rzutnik podpiety pod laptopa.
    Kiedys fotografia miala jakas elitarnosc.
    Patrze czasami na zdjecia sprzed kilkudziesieciu lat i jestem pelen podziwu nad ich jakoscia [techniczna i artystyczna]. To byla Fotografia przez duze F.
    Dzisiaj to wszystko sie jakos zdewaluowalo. Jak sie gdzies jedzie na wakacje to wokol jest wiecej aparacikow i aparatow niz turystow. Na wszelkich forach i galeriach w necie mnostwo zdjec. Moze to i dobrze? Nasze wnuki beda mialy duzo materialow zrodlowych jak wygladal swiat za naszych czasow...
    Cyfra to przyszlosc, ale nie chce dozyc czasow, gdy nie bede mogl kupic rolki slajdu, bo po prostu taki dziwny ze mnie czlowiek, ze wole wydac te kilkadziesiat zlotych wiecej i miec satysfakcje, ze zrobilem cos "namacalnego", niz tylko ogladac zero-jedynkowe obrazy na monitorze.
    Pozdrowienia dla "analogowcow"
    Canon Rulezzz

  7. #757
    Uzależniony Awatar Silent Planet
    Dołączył
    Aug 2004
    Miasto
    Poznań / tu nie ma plenerów CB
    Posty
    832

    Domyślnie

    A podobno fotografia miała "zabić" malarstwo...
    A podobno cyfra ma "zabić" kliszę.
    EOS is SILENCE
    "Enjoy the silence."
    ---
    Wróciłem...!
    analog & digital / black & white / calm & easy...

  8. #758
    Początki nałogu Awatar marabut199
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    London (UK)
    Posty
    269

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Silent Planet
    A podobno fotografia miała "zabić" malarstwo...
    A podobno cyfra ma "zabić" kliszę.
    Kolor tez mial zabic B+W...

    Tyle, ze jak malarstwo i B+W pewnie stanie sie elitarna strefa. Ciekawe nawet, czy relatywnie B+W nie bedzie stanowic wiekszej proporcji niz dzisiaj?:rolleyes:
    Zaczynalem DRUHEM...teraz tez mam plastikowy aparat.:rolleyes:

  9. #759
    Uzależniony Awatar Raff
    Dołączył
    Nov 2005
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    49
    Posty
    778

    Domyślnie

    A ja powtórzę za Metallicą - Kill'em All

    Zalew wszystkiego we wszystkim, globalizacja, populizacja, digitalizacja - no racja!!!! Trzeba szukać, węszyć, separować, selektywizować, się nie dać zwariować! Trzaba jakoś żyć - najlepiej dobrze i mądrze. Tylko czy subiektywnie stwierdziwszy "obiektywną" prawdę (bo co dobre i mądre w dobie relatywizacji wszelkiego istnienia) nie dostanę zaraz po łbie, że chrzanię jak nawiedzony misiu

  10. #760
    Początki nałogu Awatar marabut199
    Dołączył
    Jan 2006
    Miasto
    London (UK)
    Posty
    269

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Raf_1975
    A ja powtórzę za Metallicą - Kill'em All

    Zalew wszystkiego we wszystkim, globalizacja, populizacja, digitalizacja - no racja!!!! Trzeba szukać, węszyć, separować, selektywizować, się nie dać zwariować! Trzaba jakoś żyć - najlepiej dobrze i mądrze. Tylko czy subiektywnie stwierdziwszy "obiektywną" prawdę (bo co dobre i mądre w dobie relatywizacji wszelkiego istnienia) nie dostanę zaraz po łbie, że chrzanię jak nawiedzony misiu
    O rany!!! Freud z niego wylazl...
    Zaczynalem DRUHEM...teraz tez mam plastikowy aparat.:rolleyes:

Strona 76 z 114 PierwszyPierwszy ... 2666747576777886 ... OstatniOstatni

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •