sorki, ale czy nie probujesz przypadkiem gloryfikowac fotografii analogowej tylko tytulem tego, ze wymaga wiekszego babrania sie w aspekcie wykonawczym?
fotografia polega na robieniu zdjec i to jej jej ostatecznym celem. koniec koncow dazy sie do przelania pewnego pomyslu na papier (ekran). to ze jedna odmiana wymaga wiecej, za przeproszeniem, rzezbienia w g*, nie czyni jej efektow lepszymi. bo jesli celem ma byc urabianie sie po lokcie, to ja proponuje od razu farby i sztaluge...
nie popadajmy w ekstrema...