no własnie!
ale koledzy muszą mieć rację i być jedynymi obrońcami "prawdziwej wiary"![]()
a ja jestem gadżeciarz, bezmyślnie walący serie - bo mam cyfrę i dobre obiektywy do nich z - a fuj - AFem.
no własnie!
ale koledzy muszą mieć rację i być jedynymi obrońcami "prawdziwej wiary"![]()
a ja jestem gadżeciarz, bezmyślnie walący serie - bo mam cyfrę i dobre obiektywy do nich z - a fuj - AFem.
Ale ja nie mam nic przeciw waleniu serii a tym bardziej AFowi![]()
Tylko dlaczego cały czas nie chcesz się dać przekonać, że można wyjść w plener, zrobić jeden motyw (co więcej, być z niego zadowolonym) i wrócić do domu ?
Wrócę jeszcze do tego sprzętu za 300zł.
Przygotowałem małą zagadkę :-P
Dwa cropy 1:1 :
Które zdjęcie powstało przy pomocy EOS'a 5D + EF 24-105L a które zostało zrobione Provią 100F i obiektywem wartym najwyżej 150zł (od siebie dodam, że jest bardzo niedoceniony, głównie dlatego że jest stosunkowo ciemny) ? No cóż, kliszę zdradza drobne ziarno, ale czy można powiedzieć o wygranej któregokolwiek ze sposobu zapisu ?
Aha, oba cropy z 1/2 odległości od centrum kadru.
McKane spróbuj przemyśleć kadr i światło milion razy gdy fotografujesz atakującego zimorodka czy sokoła. Nie wiesz o czym mówisz, ot co. Albo mówisz ciągle i w kółko o swoim - np. wydumanej starannie pocztówce nad strumykiem niedaleko domu na wsi.
Całość tej parady słownej wzięła się stąd, że chomsky twierdził, że dobry fotograf to fotograf analogowy, który za minimalne pieniądze robi mało i w dodatku zawsze dobrze. To podejście śmieszne gdy mówimy np. p fotografii przyrodniczej, czy sportowej, reportażu. Konsekwentnie przeciwieństwem jest cyfrowy bogaty głupek, który wciska spust bez zastanowienia, bez myślenia i bez wiedzy. I to podobno nie głupota go determinuje, ale fakt stosowanej technologii.
Czy wyobrażasz sobie, że gdybym kupił analoga i manualne szkło za 100pln to bym wtedy w moim wątku nie napisał, że jestem niezadowolony z moich wyników? Haha, co za naiwne podejście. To nie ma związku, tamten post dotyczy się mojego rozwoju i ograniczeń w świetle ambicji. Nie sprzętu, a już na pewno nie ilości robionych zdjęć.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
skąd taki nieprawdziwy wniosek? Gdzie tak napisałem?
Zgadzam się, ale tu nie o to szło!
Ostatnio edytowane przez Kubaman ; 14-05-2007 o 21:46 Powód: Automerged Doublepost
Ale ja nie mam nic przeciwko af, szybkim puchom itp chociaz do zimorodka w ataku lepsza jest IMHO kamera. Tak wiec nie ten adres. Tylko ze to jest fotografia techniczna, rejestracyjna. Fotografia kreacyjna czy tez artystyczna rzadzi sie innymi prawami, ktorych jakbys nie dostrzegal.
Poza tym dobra fotografia wg mnie to nie kolejny super hiper zimorodek ostry jak zyletka. Ile mozna ogladac te same kaczki czy wroble. Dobra fotografia to taka ktora niesie jakis przekaz ze soba ... tych jest ostatnio najmniej bo w spolczenstwie ubywa myslenia lub wrazliwosci. Do takich tez wystarczy aparat za 300 zl. Takie fotografie pamieta sie latami a zimorodka zapomina sie jeszcze tego samego dnia.
Tak gadam ale sam prezentuje typ fotografa rejestratora. Chetnie jednak zrobilbym kilka naprawde dobrych a nie tylko ostrych zdjec.
http://www.bykom-stop.avx.pl/
Najnowsze fotografie cegiel znajdziesz w mojej galerii http://canon-board.info//showthread.php?t=11296
chomski, nie daj sie prosic,pokaż te analogowe dzieła :-) chętnie popatrze jak sie śluby robi po głębokich przemyśleniach. tak swoją drogą przy Twojej ascezie fotograficznej to młodym pewnie 10 fotek oddajesz? Oczywiście wszystkie 10 znakomite.
Analog ma "dusze".
nie rozczarowałeś mnie, takiej mniej więcej odpowiedzi się spodziewałem. Z góry zakładasz, że wszyscy są złośliwi a Ty jedyny sprawiedliwy chodzący po tym padole (taka postawa kogoś mi przypomina, ale ich jest dwóch, choć wyglądają jak jeden). Też tacy biedni i nikt ich nie rozumie (po za gronem najbliższych przyjaciół, którym pokazują za darmo a wszyscy inni muszą za to płacić :-)
Zapewniam Cię, że jeżeli Twoje zdjęcia spodobałyby mi się, to z pewnością bym tego nie ukrywał (bo i po co?). Więcej wiary w człowieka :-)
Ostatnio edytowane przez sv ; 14-05-2007 o 22:26
Dzieki, w takim razie podbudowales mnie! Jeszcze pozostaje przelamac moja wrodzona skromnosc i cos pokaze.
Ci starsi pamietaja, jak sie czekalo caly tydzien lub dwa az w sobote pokazali jakis przyzwoity western. Na swieta dawali kaczora Donalda.
Rzecz w tym, ze jak sie cos dostaje od swieta, to ma to wyrazny i mocny smak, pozostaje w pamieci. Tak jest z jedzeniem, piciem, miloscia, przyjaznia, wedrowkami no i oczywiscie z fotografia. Co za duzo to niezdrowo. Warto odpoczac i z fotografowania uczynic swieto. Bedzie smakowac i cieszyc.
Czesc.Ch.
P.s. to bardzo luzna i troche walnieta dyskusja, oczywiscie wszyscy przeginamy z przykladami i "przebarwiamy".
Analog ma "dusze".
Bagnet: Pierwsze analog, drugie cyfra?
Z poważaniem - Michu, Licencjonowany Pogromca Vampirów :)=
![]()
Podejście chomsky'ego jest takie jak moje tj. pstryk jest już końcem procesu powstawania zdjęcia, bez czekania na efekt bo efekt jest już zaplanowany jeszcze przed wyjęciem aparatu z torby. Można by powiedzieć, że w takim razie już samo wyjęcie aparatu jest zbędne bo można się uczyć używając jedynie wyobraźni (co wg. mnie nie jest wielkim kłamstwem), ale wtedy trudno było by się pochwalić ludziom swoimi dokonaniami czy np. zarobić nimi na chleb. Tak samo bym postępował, gdyby miał cyfrę.
Nie da się ukryć :smile: . Oglądając film pod lupką nie da się wypatrzeć więcej detali, czyli to chyba próg możliwości tego materiału (ew. niedomaganie obiektywu). W kolorze wyżej jest już chyba tylko Velvia.
"skąd taki nieprawdziwy wniosek? Gdzie tak napisałem?" :smile:
EDIT: Dobra, ja mam już dość tego filozofowania. Może po prostu róbmy zdjęcia tak jak dotąd i nie przejmujmy się czym robimy, *?
*i nie mówmy, że analog = kiepska jakość![]()
Ostatnio edytowane przez Bagnet007 ; 14-05-2007 o 23:03