Ja tego nie "czuję", mnie to wręcz bije po oczach i mówi "a miej se i jedynkę, a i tak nie podskoczysz"! ;-) Ciekaw jestem wyniku konfrontacji 1:1 slajdu i produktu pluginów w stylu "digital velvia".Zamieszczone przez McKane
Ja tego nie "czuję", mnie to wręcz bije po oczach i mówi "a miej se i jedynkę, a i tak nie podskoczysz"! ;-) Ciekaw jestem wyniku konfrontacji 1:1 slajdu i produktu pluginów w stylu "digital velvia".Zamieszczone przez McKane
Czacha, ty nieuku jeden !!!Zamieszczone przez Kubaman
Zamiast wydawać kasę na śiakieś mamije zza Wielkiej Wody, na jakieś gówniane Canony trójki, trza se było 20d i podręcznik do PSa kupić! ;-)
A tak na poważnie, to właśnie po obejrzeniu wystawy Czachy (Dzieciaki) zrezygnowałem ostatecznie z nieudolnych prób konwertowania BW. Podczas oglądania prac, Czacha zaproponował zabawę - odgadnąć, które zdjęcie było robione cyfrą, a które analogiem. Moja żona (której aspekty techniczne wogóle nie interesują) nie miała z tym większych problemów.
Co do jednego zgadzam się ze zwolennikami cyfrowego BW - jeśli są zadowoleni z osiąganych wyników, to nie ma powodu aby babrarali się z jakimiś trixami 400, czy innymi ilfordami. Szumy są dużo wyższe niż w 20D i jeszcze trzeba dać parę PLN za zwołanie![]()
![]()
Pentax K-5 II, Leica M9
Wiesz z tym czuje to mialo byc tak dla kontrasu do slowa informatykZamieszczone przez muflon
Ale prawda jest taka jak widac ... klisza czy to bw czy kolor ma nadal tak duzo do zaoferowania ze matryca sie chowa. Nie wszedzie oczywiscie (koszty, reporterka itd itp.) ale do robienia zdjec o jak najwyzszej jakosci to jedyne sluszne rozwiazanie. A to ze ktos tego nie widzi to moze i lepiej dla niego ... jak to napisal wczesniej Sid nizsze koszty a frajda ta sama
![]()
i znowu pomieszanie z poplataniem. Albo mowimy o jakosci i wizualnym odbiorze zdjecia, albo o tym, ze rownie dobre fotografie mozna robic i dslr i slr.
Jesli zdjecia cz-b w calosci sa uzyskiwane w procesie "analogowym" to rzeczywiscie mozna osiagnac efekty lepsze/trudne do osiagniecia niz w przypadku zdjec i odbitek cyfrowych.
Przez jakies 5 lat fotografowalem tylko na Provii 100F i oczywiscie szybko pojawil sie problem skanowania. Nie bylem zadowolony ze skanow mozliwych do otrzymania za rozsadne pieniadze. Kupilem skaner za jakies 3000 euro, po roku nauczylem sie skanowac i obrabiac te skany tak, ze bylem zadowolony i udawalo mi sie wyciagnac to co bylo na slajdzie. Po kolejnym roku doszedlem do wniosku, ze to byl blad, bo ja nie mam czasu na skanowanie.
To co cenie w slajdzie to gotowy efekt. Naswietlam, oddaje do wywolania, lupka, podswietlarka, flamaster, nozyczki, ramki i gotowe. Nie zastanawiam sie jaki WB, rawy, jpg, tify, 8 czy 16 bit. Jesli chodzi o pokaz zdjec, edycje, slajd jest lepszy i szybszy. Teoretycznie moja praca polega na dostarczeniu redakcji zaramkowanego wyboru diapozytywow. Szkoda, ze redakcje nie chca juz za to placic.
To co cenie w cyfrze to mozliwosc "bezkosztowej" realizacji wlasnych pomyslow i za jakosc przy iso 800-1600, otwiera to zupelnie nowe sposoby i swobode fotografowania,przy sztucznym oswietleniu gdzie slajd bylby katorznicza praca, cyfra pozwala na nieporuszone zdjecia o akceptowalnej kolorystyce.
Jarku, masz dużo racji w tym co piszesz - gdyby to była moja praca, gdybym sprzedawał swoje zdjęcia i czas, koszt etc byłyby istotnymi elementami całego procesu, to niewątpliwie cyfra jest jedynym logicznym wyborem. Natomiast dla mnie fotografia to tylko i wyłącznie hobby, i zależy mi głównie na wykonaniu ciekawego zdjęcia. Koszt i czas są w to hobby wpisane. Drogą prób i błędów doszedłem do tego, że jeśli interesuje mnie fotografia CZ-B, to najlepszym dla mnie narzędziem jest trix400 (od biedy ze względu na skanowanie XP2). Jeśli chodzi o kolor to cyfra może być, aczkolwiek Velvia i rzutnik nadal trudne są do pobicia. Jeśli natomiast włożę slajd 6x6 to w zasadzie jakiekolwiek dalsze dywagacje na temat cyfry przestają mieć sens. Tak to wygląda imo od strony osiąganych efektów - czas i pieniądz to dla mnie (jako hobbysty) koszt, który ponoszę, aby mieć przyjemność z oglądania własnych zdjęć.Zamieszczone przez Jarek Jaworski
Pentax K-5 II, Leica M9
Arkan, dla mnie koszt jest jak latwo sie domyslic waznym czynnikiem przy wlasnych projektach. Wole robic "syfrowe" zdjecia, niz ich nie robic w ogole.
Slajd przy srednim formacie jest lepszy od cyfry (wlasciwie dlatego trzymam jeszcze skaner) tylko ciezko sie go uzywa w reportazu.
Negatywu barwnego nie lubie i juz.
Co do rzutnika i slajdow, to projektory cyfrowe sa w fazie przedszkolnej
Gdyby ktos mi zaplacil i mialbym pojechac w jakies mniej cywilizowane regiony, to wzialbym slajd. Naswietlam, zwijam i koniec pracy. Myslenie o zasilaniu, kopiowaniu, backupie, nie sprzyja polepszaniu zdjec.
Ale mysle, ze za 5 lat, nasza dyskusja bedzie bezprzedmiotowa.
Arkan, a czy to nie jest moze tak, ze poniewaz nie udaje ci sie zrobic TEGO zdjecia cyfra, to ludzisz sie, ze zrobilbys je analogiem?
widzialem wystarczajaca ilosc znakomitych zdjec z cyfry, zeby caly ten belkot o kolorach z analoga miedzy bajki wlozyc.
A ja wywnioskowalem z wypowiedzi Arkana zupelnie co innego ... a mianowicie ze robi TE zdjecia analogiem ale nie wychodza one cyfra.Zamieszczone przez sven
Sven, rozwinalbym to szerzej - poniewaz nie mam 85/1.2 niezbyt wychodza mi portrety![]()