Zamieszczone przez Raf_1975
Teksty typu "ludziom pokroju Svena i Snowbordera.." to chyba lekka przesada? Jaki pokroj?
Jeden wciska na sile, ze aparat ma dusze, drugi, ze bron ma dusze? bron i dusza? jakas paranoja!
Zamieszczone przez Raf_1975
Teksty typu "ludziom pokroju Svena i Snowbordera.." to chyba lekka przesada? Jaki pokroj?
Jeden wciska na sile, ze aparat ma dusze, drugi, ze bron ma dusze? bron i dusza? jakas paranoja!
A taki pokrój, że macie jedynie techniczne podejście do sprawy. Panie Sven (nie wiem w jakim Pan jest wieku, wnoszę że w dość młodym) ale strasznie Pan porywczy i bezrefleksyjny. Jeszcze bym prosił o jakąś inwektywęZamieszczone przez sven
Aha - i nikt nikomu nic nie wciska, jak nie chce niech nie czyta![]()
O dziecka, od szkoly podstawowej siedzialem w ciemni w kazdy weekend. Moja fotografia byla bardziej tam niz na polu. Druha nigdy nie lubilem, ale jok ojciec dal mi swoja Zorke to byl to najpiekniejsze urzadzenie techniczne jakie mialem. Spalem z tym zelastwem...Pozniej byly Zenity, Practiki, Pentaxy... Ale tak na prawde noce w ciemni, kombinacje pod powiekszalnikiem, w wanienkach...Tam tworzyly sie czarno-biale obrazki rozwijajace moje spojrzenie na swiat. Mam nie miec sentymentu...
Pozniej przyszla praca zawodowa, biznes po calym swiecie, rodzina, dzieci...
Nie mialem i nie mam ani miejsca ani czasu na nocle sleczenie w ciemi. Gdyby nie cyfra, gdyby nie to ze moge przysiasc do kompa gdy mam chwile, wstac gdy musze, wrocic i kontynuowac - moja przygoda z fotografia bylaby juz martwa albo ograniczona do cykania, oddawania do labu i wpakowania zdjec do albumy ze smutna mysla, ze moglo byc zrobione lepiej...
Nie zyje z fotografii, robie to bo lubie. Nawet jesli wiekszosc to obrazki z podrozy. Czesto pewnie gorsze niz te w komercyjnych albumach i na pocztowkach w hotelowym kiosku. I co z tego? Te sa moje. Moje wspomnienia. Taka mala maszyna czasu...
Nie twierdze ze liczy sie czlowiek nie maszyna. W nowoczesnej cywilazcji coraz czesciej jest to czlowiek i maszyna. Maszyna robi co moze i stop. Czlowiek, ile moze i pozniej co trzeba. Technicznie poprawne zdjecie to baza. Ale roznica pomiedzy kiczem i sztuka to czlowiek ktory ten obraz tworzy. A gdzie to robi - w ciemni, za wizjerem, przy ekrani... Czy to ma naprawde znaczenie?
Zaczynalem DRUHEM...teraz tez mam plastikowy aparat.:rolleyes:
Hehe piekneZamieszczone przez Raf_1975
![]()
Ja sven dodam od siebie ze jesli Twoja wiedza i krytyczne podejscie w jej zdobywaniu jest podobne do tego co prezentujesz mowiac o broni i jej duszy to snowborder sie myli ... tylko on z Waszej dwojki zna sie na fotografii i potrafi o niej rozmawiac.
twoja opinia o moich umiejetnosciach fotograficznych nie ma dla mnie znaczenia, ale pisz sobie, moze ci ulzy. zawsze jeszcze mozesz pogadac z mieczem, czy innym scyzorykiemZamieszczone przez McKane
![]()
I co to wnosi do dyskusji?Zamieszczone przez sven
Zaczynalem DRUHEM...teraz tez mam plastikowy aparat.:rolleyes:
a co wnosza poprzednie posty? gdzie tu dyskusja o fotografii?Zamieszczone przez marabut199
To napisz cos co wroci ja na tory.Zamieszczone przez sven
Na razie negujesz opinie wszystkich innych, mimo ze ci na nich nie zalezy.
Zaczynalem DRUHEM...teraz tez mam plastikowy aparat.:rolleyes:
Zamieszczone przez marabut199
OK. Nie neguje opinii "wszystkich". pozwolilem sobie napisac, ze nie widzialem duszy aparatu analogowego (mam kilka egzemplarzy), ani cyfrowego. nie zgadzam sie z twierdzeniem chomskyego, ze do cyfry brakuje szerokich objektywow. twierdzenie, ze bron ma dusze, pozwolilem sobie uznac za brednie. cos pominalem?
Zamieszczone przez McKane
McKane, wnosisz swiezosc i zdrowa argumentacje do tej nudnej i marnej
filozoficznie do tej pory dyskusji :-)
Argument o tresci zdjec jest absolutnie prawdziwy, do tego stopnia,
ze nie wplywa na dyskusje tutaj. Zdjecie wywolujace emocje bedzie mialo
wartosc nawet jesli bedzie zrobione cell phonem.
Ja probuje wykazac, ze TECHNICZNIE trudno pobic zdjecia z dobrego
apratu cufrowego. Dokona tego sredni format zeskanowany na bebnie
i wydrukowany na najlepszej dostepnej drukarce - nie dokona tego
35mm Canon 3 lub inny tylko dlatego, ze ma dusze.
A argumenty o marnej jakosci zdjec wykonanych w technice cyfrowej
byly tu najsilniejsze (obok tunelu).
I zeby byla jasnosc co do duszy. Cenie "ladne" przedmioty wykonane
recznie, lubie starsze modele Porsche 911, lubie klasyki.
Ale z zaden sposob rzucanie haslami o duszy nie udowadnia niczego
jesli chodzi o marnosc cyfry.
Poza wysoka jakosci zdjec, technika cyfrowa wprowadza lub ulatwia
fotografie w takim stopniu, jak nic przez poprzednie lata
jej istnienia.