Trafna diagnoza. Latami mi plastikowy świat imponował. Nie ma co się oszukiwać. Ale powoli... I kuiłem mechanicznego szwajcara na ręke :-)
ale casio też mam. Lepszy w góry.Tak jak po latach robienia slajdów dokupiłem też cyfrowe body.. I jest kłopot. Za miesiąc lecę na wakacje. Co ze sobą zabrać? Dwa body? Ile obiektywów. Duży statyw? Mały? Oba? Plecak. A torbę? Lampę? Jesli wezmę wszystko - to mnie aresztują na 100% i zapłącę 2000 $ dopłaty za bilet...
Siedzę i się martwię... Jak co roku.
No ale żebym zawsze miał takie kłopoty.
al