Drukarnia ma w umowie 2 tygodnie robocze czyli de facto 3 zwykłe z weekendami i nie można się z nimi o to kłucić. Najgorsze jest to, że musiałem wszystko odsyłać (zresztą jak poprzednio hehe) i znowu czekać na przesyłkę do mnie . Ale jest coraz lepiej... kolory poprawili, nie było pomyłek z personalizacją, nie ma co narzekać .

Sprawę smyczy też już powoli załatwiam, teraz tylko czekać aż KuchateK skończy formularz - zostało jescze kilka poprawek. Do końca tygodnia nie będzie żadnych wieści bo jestem poza domem.