To ile zarobi nie jest kwestią dojazdu lecz tego ile kasuje za usługę.

Miejscowy fotoziut może zrobić ślub za 800zl a warszawski wyjadacz za 5000. Albo, miejscowy za 5000 bo para i fotograf mieszkają w Krakowie, a fotoziutek z "Pipki Małej" zrobi za 1000 choć musi tłuc się corsą 2h.