No właśnie, wyczytałem gdzieś, że wszystkie obiektywy makro, nie nadają się do portretów ze względu na perfekcyjną ostrość, co skutkuje dokładnym pokazaniem na zdjęciu wszystkich mankamentów skóry. Typowo portretowe obiektywy zmiękczają obraz.
No właśnie, wyczytałem gdzieś, że wszystkie obiektywy makro, nie nadają się do portretów ze względu na perfekcyjną ostrość, co skutkuje dokładnym pokazaniem na zdjęciu wszystkich mankamentów skóry. Typowo portretowe obiektywy zmiękczają obraz.
W tym co napisałeś jest imo tylko część prawdy( też kiedyś tak sądzilem), kto powiedział, że obiektyw macro należy w portrecie ustawić na max. ostrość ? przecież obiektyw w pełni otwarty rysuje dużo bardziej miękko.
Możliwe. Napisałem tylko, że gdzieś to wyczytałem. Nigdy nie robiłem portretu obiektywem macro. Natomiast widzę tą ostrość z mojego Tamrona macro. 100 procentowe powiększenie wygląda tak samo ostro, jak na normalnym widoku. Ostrość "brzytew"
Fakt, przysłona zawsze w granicach 7,1-13.