Ja mam jednocześnie sigme 105/2.8 macro i canona 85/1.8. Sigmy używam głównie do packshotów, kiedyś próbowałem tym robić portrety ale przy 85/1.8 to szkło w portretach wymięka. W sigmie przy portretach jest tylko lepsza ogniskowa. Natomiast 85/1.8 bije ją praktycznie pod każdym pozostałym względem: rozmycia tła, rozkładania się nieostrości i specyficznej ostrości (przy maksymalnym otworze szybko spada ostrość na brzegach i robią się delikatne przecinki (dla mnie to zaleta w portretach).
Sytuacja odwraca się przy robieniu packshotów
Moim zdaniem szkła macro i szkła portretowe to zupełnie inna bajka, mimo podobnych ogniskowych i nie aż tak dużej różnicy w jasności.
Można iść na kompromis, tylko moim zdaniem nie warto![]()