Używałem przez jakiś czas 100/2.8 USM macro do portretów, ale z rezultatów nie byłem zadowolony. Owszem, szkło było bardzo ostre od pełnej dziury, ale bokeh mi niezbyt odpowiadał. Zbyt "nerwowy" był.
Obecnie niestety do ciasnych portretów (z powodów finansowych) używam Sigmę 150 macro. Bokeh już przyjemniejszy, ale i tak trochę jej brakuje. Trudno, czasami trzeba iść na kompromisy.